
Chinchón, miasteczko warte wycieczki z Madrytu
Chinchón było od dłuższego czasu obecne na naszej liście wycieczek z Madrytu i wreszcie udało nam się tu zawitać i zobaczyć jeden z najpiękniejszych w Hiszpanii Plaza Mayor. Podróż zajęła nam niecałą godzinę i naprawdę było warto zjeść na placu obiad i obejrzeć całe miasteczko.
Trochę historii
Okolice były zamieszkiwane od najdawniejszych czasów. W czasach rzymskich miasto pełniło rolę producenta żywności. Potem przez trzy i pół wieku rządzili w nim Arabowie, należało do królestwa Toledo. W XI wieku zostało zdobyte przez wojska chrześcijańskie, muzułmańscy mieszkańcy przenieśli się do Segowii. W XV wieku Chinchón pięciokrotnie gościło Królów Katolickich: Izabelę i Ferdynanda.
Z tego czasu pochodzą urocze kamieniczki na Plaza Mayor. Oczywiście niektóre były później przebudowywanie.
Chinchón – zwiedzanie
Po dotarciu do miasta wysiedliśmy na przystanku obok klasztoru, zresztą większość tu wysiadała. I za tymi wszystkimi ludźmi ruszyliśmy do centrum miasta, czyli do Plaza Mayor, który otaczają biało-zielone domy z 234 drewnianymi balkonami. Cały plac jest wysypany piaskiem. Owszem, zrobił na nas wrażenie. Trochę psuły je stragany, ale one później zniknęły. W rynku są dziś głównie restauracje. My także postanowiliśmy zjeść tu obiad. Właściwie rozsądnie byłoby wcześniej zarezerwować stolik, ale tego nie zrobiliśmy. Na szczęście na posiłek przyszliśmy trochę przed czasem, czyli o 13.20 i jeszcze zdążyliśmy zająć ostatni, wolny stolik.
Zanim jednak zaczęliśmy jeść całkiem dobry obiad, ruszyliśmy na spacer po mieście. Nie była to wycieczka ani długa, ani męcząca, bo Chinchón jest małym miasteczkiem. Nad Rynkiem wznosił się kościół, podążyliśmy więc w jego kierunku. Świątynia jest pod wezwaniem Nuestra Señora de la Asunción ( nie wiem, ja to przetłumaczyć na polski). Widoczna mieszanka stylów, świadczyła o ciekawej i dramatycznej historii kościoła. Wybudowano go w latach 1534-1626. Został spalony i obrabowany przez wojska napoleońskie, odbudowany w 1828 roku. Do wnętrza nie udało nam się zajrzeć, bo był zamknięty, więc nie zobaczyliśmy obrazu Goi Wniebowzięcie NMP.
Tę niedogodność zrekompensował nam widok na Plaza Mayor, na który zaraz wróciliśmy, aby zjeść posiłek.
Spacer do zamku
Do zamku ruszyliśmy wąskimi uliczkami. Podziwialiśmy zabytkowe domy, ale zwróciliśmy też uwagę na pewne zaniedbanie. Miasto wygląda jakby się wyludniało, bo cześć domów niszczała. Zamek pochodzi z XV wieku, ale pod koniec XVI przebudował go trzeci hrabia Chinchón. Wojska Napoleona nie oszczędziły też zamku, spaliły go. Z zamku niewiele zostało. Ruiny są ogrodzone i można je oglądać tylko przez drucianą siatkę.






Czekał nas jeszcze powrót do Madrytu. Na autobus czekaliśmy w dużym towarzystwie.
Chinchón – informacje praktyczne
Autobus 337 odjeżdża z Conde de Casal, gdzie można dotrzeć metrem.
Bilet kosztował 2 euro od osoby w jedną stronę.
Jeśli lubicie Hiszpanię, zerknijcie tu.
Chcecie na bieżąco śledzić nasze podróże, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie.
Zainspirujcie się do odwiedzenia ciekawych miejsc w Polsce, kupując nasz ebook, szczegóły na jego temat znajdziecie w tym wpisie, a klikając w zdjęcie, przeniesiecie się do naszego sklepu.
Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, jeśli z niego skorzystacie.
Booking.com

