Weekend w Łodzi to bardzo dobry pomysł
Łódź dzięki swemu położeniu, prawie w środku Polski, doskonale nadaje się na miejsce weekendowej wycieczki. Jest co prawda trochę rozkopana i trwa w niej proces zmian, ale oferuje ciekawe miejsca i ekspozycje.
Weekend w Łodzi – sobota
10:00 zwiedzanie zaczynamy od Pałacu Herbsta. Znajduje się on na ulicy Przędzalnianej 72. Wypożyczcie audio przewodnik, bo eksponaty nie są podpisane, a opowieść o rodzinnej posiadłości wspaniale uzupełnia zwiedzanie. Najpierw oglądamy pokoje reprezentacyjne, czyli parter domu, a potem znajdującą się na piętrze część prywatną. Zwróćcie uwagę na piękny witraż na klatce schodowej.
Galeria sztuki dawnej mieści się w dawnej wozowni. Dla kilku obrazów warto tu podejść. Najbardziej opisywany w przewodnikach jest „Portret Matki” Rodakowskiego.
11:30 – 12:30 spacer po okolicy. Warto zwrócić uwagę na nowoczesne lofty w dawnej fabryce oraz na świetnie zachowane domy mieszkalne.
Jest tu też sympatyczny park z palmiarnią, wstąpcie tam, jeśli macie ochotę popatrzeć na grube ryby, walczące o kolejny pokarm (tak trochę jak w życiu).
12:30 – 12:40 przejście do znajdującego się w pobliżu Muzeum Kinematografii
12:40 – 13:30 zwiedzanie Muzeum Kinematografii. Mieliśmy mieszane uczucia zwiedzając to muzeum, ale warto tu przyjść, bo mieści się w dawnej siedzibie rodu Schreiberów. Jest kilka zachowanych pokoi i można dowiedzieć się sporo o historii rodziny. Dla pasjonatów są też stoły montażowe i kamery, no i może będzie jakaś ciekawa wystawa (my trafiliśmy na bardzo dobrą, poświęconą Agnieszce Holland)
13:30 – 13:50 przejście na ulicę Piotrkowską. Zajmie wam to zakładane 20 minut, pod warunkiem, że będziecie iść dość szybko. Można oczywiście tam podjechać, jeśli macie samochód. My wybraliśmy wariant pieszy i zagłębiliśmy się w uliczki, znajdujące się trochę z boku uczęszczanych szlaków.
13:50 – 14:30 obiad, na przykład w „Pozytywce”, ale różnych lokali gastronomicznych jest tu dużo, jak ktoś nie przepada za naleśnikami.
Weekend w Łodzi – sobota po obiedzie
14:30 – 14:40 przejazd do Centralnego Muzeum Włókiennictwa. Piszę przejazd, bo choć mieści się ono również na ulicy Piotrkowskiej, ale pod numerem 282 i jest to około 4 kilometrów. Nam zależy na czasie, bo z tajemniczych powodów w sobotę i niedzielę muzeum jest czynne tylko do godziny 16. Kolejny raz należy zastanowić się nad logiką.
14:40 – 16:00 zwiedzanie muzeum. Są tu wystawy poświęcone historii włókienniczej Łodzi. I pewnie też będziecie się zastanawiać, czy tak musiało być, że cała rozwinięta gałąź przemysłu po prostu zniknęła. Zapamiętaliśmy bardzo ciekawą opowieść o maszynach włókienniczych. Skoro nas – humanistów zainteresowała, musiała być opowiedziana z pasją.
16:00 – 17:00 powrót ulicą Piotrkowską. Po drodze warto zwrócić uwagę na mijane kamienice. Jest też tu słynny mural (Piotrkowska 152).
Ławeczka poświęcona Schillerowi i Tuwimowi. Pewnie natkniecie się na Misia Uszatka i zobaczycie galerię gwiazd i mieszkańców na chodniku (pod warunkiem, że Piotrkowska nie będzie rozkopana, jak podczas naszego drugiego pobytu w Łodzi).
17:00 – 20:00 odpoczynek w hotelu. Za drugim razem zatrzymaliśmy się w „Starym Kinie” i byliśmy zadowoleni, ale miejsc noclegowych jest tu bardzo dużo. Podczas przerwy możecie obejrzeć film, np. „Ziemię obiecaną” (w hotelu „Stare Kino” wypożyczają do pokoju wideo i filmy) .
20:00 – Ten czas należy do was. W Łodzi są bardzo interesujące koncerty, możecie się więc wybrać na jakiś, albo podejść do Manufaktury i zjeść kolację w którymś lokalu. Jeżeli będziecie zbyt zmęczeni, na Piotrkowskiej też znajdziecie coś do jedzenia.
Weekend w Łodzi – niedziela
10:00 – 10:15 przejście do Muzeum Semafor”.
10:15 – 11:30 zwiedzanie muzeum. Jest to propozycja dla wszystkich, my bawiliśmy się tu świetnie. Obejrzeliśmy film i bardzo dużo dowiedzieliśmy się o animacji. (aktualizacja 21.07.2021, musicie zacząć od Muzeum Miasta Łodzi, bo Semafor jest zamknięty)
11:30 – 12.10 przejście do Muzeum Miasta Łodzi w Pałacu Poznańskiego.
12:10 – 13:10 oglądamy znów typowe dla końca XIX wieku wnętrza i sale poświęcone sławnym mieszkańcom miasta. Jest też galeria obrazów.
13:10 – 13:20 przejście do Manufaktury i obiad w którejś restauracji. Jest tu ich bardzo wiele: żydowska „Anatewka”, „Galicja” i wiele innych.
13:20 – 14:20 obiad
14:25 – 16:00 zwiedzanie znajdującego się w Manufakturze Centrum Sztuki Współczesnej (MS2). Warto poświęcić mu trochę czasu, bo ekspozycja zostało zaprojektowana w bardzo ciekawy, tematyczny sposób i sporo można się dowiedzieć o najnowszej sztuce i jej różnych trendach.
I to już wszystko, co dla was zaplanowałam, bo przecież trzeba jeszcze wrócić do domu. Ale jeśli zostaniecie dłużej, możecie zobaczyć Muzeum Fabryki w Manufakturze oraz Centrum Sztuki Współczesnej przy ulicy Więckowskiego 36 MS1.
Weekendy w innych miejscach znajdziecie tu.
Jeśli
lubicie zwiedzać województwo łódzkie, kliknijcie tu;
chcecie wiedzieć, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie;
jeździcie po Polsce i szukacie interesujących miejsc do zobaczenie, kupcie nasz ebook, w tym wpisie znajdziecie szczegóły, a klikając w poniższe zdjęcie przeniesiecie się do naszego sklepu.
Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, gdy z niego skorzystacie.
Dodane przez Małgosia dnia 2014-02-14