
Wille Konstancina cz.2, spacer po uzdrowisku
Zgodnie z niedawno daną obietnicą w sobotę kontynuowaliśmy nasz spacer po Konstancinie. Znów towarzyszył nam „Spacerownik warszawski”. Tym razem udało nam się wyśledzić rezydencję ambasadora Rosji. Zapraszamy: Wille Konstancina cz.2
Przechadzkę zaczęliśmy na rogu ulic Piłsudskiego i Batorego. Po drugiej stronie ulicy jest kościół Wniebowzięcia NMP, neogotycki zaprojektowany przez Józefa Piusa Dziekońskiego.

My skręciliśmy w lewo w ulicę Batorego. Pierwszy mijany dom to willa Słoneczna, skryta za metalowym solidnym ogrodzeniem.

Ulica Batorego
Najpierw należała do Jana Wedegisa, który wygrał fortunę w Monte Carlo, ale potem ją stracił i sprzedał willę Władysławowi Kościelskiemu. Następnym właścicielem był Daniel Kraushar. W czasie II wojny światowej została skonfiskowana i była rezydencją Ludwiga Leista, starosty dystryktu warszawskiego. Po wojnie należała do ambasady ZSRR. Dziś prawdopodobnie jest wynajmowana lub jest siedzibą attache handlowego Rosji lub Ukrainy. Istniały też pogłoski, że jest letnią rezydencją ambasadora Rosji. W każdym razie podczas naszego spaceru podjechało pod willę auto ze znakami dyplomatycznymi.

Rezydencja Kaprys (Batorego 15) utrzymana jest w podobnym stylu. Należała do Władysława Giełżyńskiego, a potem do Marii Mrozowskiej. Została wspaniale odrestaurowana. Z prawej strony jest całkiem współczesna willa „Wodnik” , powstała w latach 1996-2000. Ładnie wygląda „Rusałka”, wybudowana w stylu szwajcarskim, ale dziwnie podzielona na dwie części z płotem pośrodku. Powstała w 1911.

Przy Batorego 17 stoi wczesno modernistyczna willa Este, którą wybudował dla siebie architekt Mikołaj Tołwiński. Dom odziedziczył jego syn, również architekt, ale dopiero w latach 80-tych odrestaurowali ją nowi właściciele.

Lepiej widoczna od strony ulicy Sienkiewicza

„Ukrainka” (Batorego 16) nadal jest zaniedbana. Powstała przed 1914 rokiem i przypomina dwór w Oborach. Płaskorzeźb z muzami na fasadzie praktycznie dziś nie widać. Pisał tu i tworzył Władysław Gąsiorowski, popularny w okresie międzywojennym pisarz, a jednocześnie sołtys Konstancina.

Dawny pensjonat „Zbyszko”( Żeromskiego 6), według nas, nadaje się tylko do rozbiórki. Został wzniesiony na początku XX wieku. Autor „Spacerownika” zwraca uwagę na przeszklone werandy. Ale dziś nic już z nich nie zostało.
Wille Konstancina cz.2 idziemy dalej

Przy Batorego 18 warto zwrócić uwagę na „Julię”, a to dlatego, że przez cały czas należała do jednej rodziny. Powstała w 1905 roku.

Za skrzyżowaniem z Żeromskiego, kontynuowaliśmy spacer ulicą Batorego. Pod numerem 31 ( a nie 33 jak jest w „Spacerowniku”) znajduje się willa Wanda, z łabędziami na elewacji.

W latach międzywojennych była własnością sędziego Stankiewicza. Po wojnie należał do Tomasza Kokczyńskiego, który remontował w Konstancinie stare domy. Być może nabył ją Jan Kulczyk dla swojej córki.

Willa „Marychna” otoczona jest ogrodem i wystawiona na sprzedaż (co najmniej od roku).
Rezydencja w stylu Tudorów mieści się pod numerem 40 (nie 45, jak jest w „Spacerowniku”) na samym końcu ulicy, przy rogu z Jagiellońską.

Budynku właściwie nie widać, bo zasłania go wielki mur.

Skręciliśmy w ulicę Jagiellońską i ładną leśną drogą doszliśmy do skrzyżowania z ulicą Żeromskiego, gdzie pod numerem 13 znajduje się willa Podlasianka.

Dom należał do Lucjana Parzyńskiego, a dziś mieszka tu ambasador Rosji, czego dowiedzieliśmy się od pilnujących jej policjantów.
Ulica Sienkiewicza wróciliśmy do Piłsudskiego. Przy pisaniu korzystałam z informacji zawartych w „Spacerowniku warszawskim” autorstwa Majewskiego, Bartoszewicza i Urzykowskiego, dziwiąc się dlaczego w tekście pomylono numerację poszczególnych willi oraz z książki „Konstancin. Obrazki z przeszłości” Tomasza Lachowskiego.
Spacery po Konstancinie zachęciły nas do napisania własnego przewodnika-spacerownika, znajdziecie w nim wiele historii z przeszłości o interesujących ludziach i ich domach.

Jeśli
lubicie zwiedzać województwo mazowieckie, kliknijcie tu;
chcecie wiedzieć, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie;
jeździcie po Polsce i szukacie interesujących miejsc do zobaczenie, kupcie nasz ebook, w tym wpisie znajdziecie szczegóły, a klikając w poniższe zdjęcie przeniesiecie się do naszego sklepu.
Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, jak z niego skorzystacie.
Booking.com

