Warta i Łask, czyli ciąg dalszy naszej wycieczki po województwie łódzkim
Po obejrzeniu tylko z zewnątrz kościoła w Budzynku, ruszyliśmy dalej odkrywać województwo łódzkie. Pojechaliśmy na sam jego zachód, w pewnym momencie jechaliśmy nawet przez Wielkopolskę. Naszym celem była Warta.
Warta i Łask – Warta
Zanim jednak dotarliśmy do Warty, musieliśmy przejechać przez most na zalewie Jeziorsko. Jest to zbiornik zaporowy na Warcie i jednocześnie największy zbiornik wodny w województwie łódzkim. Dość paskudna pogoda nie pozwoliła nam w pełnić docenić walory tego miejsca. Zatrzymaliśmy się dopiero przy Rynku w Warcie.
Siedząc w samochodzie mieliśmy przed sobą pomnik pilota Stanisława Skarżyńskiego. Był pułkownikiem pilotem Wojska Polskiego, pierwszym pilotem polskim, który przeleciał Atlantyk. Podczas II wojny walczył w 305 Dywizjonie Bombowym w Anglii. Zginął w 1942 roku, kiedy wracał z wielkiego nalotu na Bremę.
Warta kościoły
Udało nam się zobaczyć aż trzy. Najpierw nabożeństwo skończyło się w kościele św. Mikołaja. Świątynię wybudowano około 1340 roku, do dziś zachowały się gotyckie portale. Podobał nam się późnorenesansowy ołtarz z późnogotyckim obrazem przedstawiającym Wniebowzięcie Matki Boskiej.
Udaliśmy się teraz do zespołów klasztornych bernardynek i bernardynów. W tym pierwszy kościół był bardzo skromny, wręcz ascetyczny. Natomiast drugi zrobił na nas duże wrażenie. Kościół powstał już w średniowieczu i początkowo był gotycki. Dziś jest to budowla barokowa. Taki jest również wystrój wewnątrz świątyni.
Warta i Łask – Łask
Przy wjeździe do miasta zobaczyliśmy drewniany kościół. Zatrzymaliśmy się, nie licząc, że uda nam się wejść do środka. I słusznie, bo się nie udało. Kościół wybudowano w 1666 roku z datków mieszczan łaskich. Na początku XIX wieku przekazano go ewangelikom. Po wojnie przejęli go katolicy, ale zaprotestowali ewangelicy, po kilku latach sporów podpisano umowę o współużytkowaniu. W latach 90-tych przeszedł generalny remont.
Udaliśmy się do centrum miejscowości. Muzeum było zamknięte, więc poszliśmy zobaczyć kolejny kościół, tym razem kolegiacki. Spodobały nam się barokowy ołtarz i kaplice, a przede wszystkim to, że spokojnie udało nam się wejść do środka i wszystko dokładnie obejrzeć.
Na koniec naszej wycieczki pojechaliśmy do dzielnicy Kolumna. Niegdyś było tu letnisko. Przed wojną na gości czekało tu 30 pensjonatów i około 160 domów letniskowych. Liczyliśmy, że zachował się dawny klimat, a miejsce będzie przypominało Konstancin. Srodze się zawiedliśmy. Dawny klimat przegnał wiatr historii, a może po prostu nikt nie potrafił zadbać o Kolumnę. Domy niszczeją, a wokół walają się śmieci. Aż szkoda, że to był ostatni punkt naszej wycieczki.
Jeśli
lubicie zwiedzać województwo łódzkie, kliknijcie tu;
chcecie wiedzieć, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie;
jeździcie po Polsce i szukacie interesujących miejsc do zobaczenie, kupcie nasz ebook, w tym wpisie znajdziecie szczegóły, a klikając w poniższe zdjęcie przeniesiecie się do naszego sklepu.