
Villa Japonica – świetne miejsce na nocleg
W trakcie wyjazdów szukamy zawsze ciekawych miejsc na nocleg. To wcale nie jest takie proste, ale przy pewnej dozie wytrwałości i szczęścia często się udaje. Tak było i w ostatni weekend. Postanowiliśmy odwiedzić Wisłę miasteczko w ostatnich latach znane głównie jako rodzinna miejscowość Adama Małysza. Z całym szacunkiem dla Pana Adama, ale to jednak nie był nasz powód wyjazdu do Wisły.
Zapragnęliśmy po prostu pojechać w góry, takie może nie najwyższe, ale oferujące wspaniałe widoki i na dodatek położone u źródeł naszej narodowej rzeki (chyba tak można napisać o Wiśle ?). Ten tekst jest taki trochę nie w polskim stylu. Nie narzekamy, nie martwimy się, nie cierpimy, chwalimy. Chwalimy szczerze i z przekonaniem, bo opisujemy miejsce, które naprawdę nas urzekło, a to duża sztuka.

Villa Japonica – gdzie to jest?
Góry to interesujące, a okolica ma wiele do zaoferowania, ale o tym kiedy indziej. Teraz o Japonii. Trafiliśmy do Villi Japonica oczywiście dzięki niezawodnemu internetowi. Najpierw było znalezienie na mapie nazwy, a potem tego niezwykłego obiektu. Villa to duży dom z okresu międzywojennego leżący zdecydowanie poza centrum Wisły. Ta część nazywa się Głębce. Cicho tu i spokojnie. Z zewnątrz szyld intryguje obietnicą japońskiego klimatu. Przygotowaliśmy się wcześniej i obejrzeliśmy co nieco na stronie internetowej. Wiedzieliśmy już, iż gospodarze zgromadzili imponującą kolekcję japońskich przedmiotów i zabytków.

Wnętrze
W środku jednak…No właśnie, w środku czekała na nas prawdziwa niespodzianka. Dom jest prawdziwą galerią, może muzeum. Gabloty i nie tylko pełne są japońskich lalek (gospodarze pewno ze zgrozą przeczytaliby to określenie). To oczywiście, nam nieświadomym Europejczykom wydaje się, że są to lalki. W rzeczywistości to figurki Ningyo towarzyszące Japończykom przez całe życie. Ta kolekcja figurek jest największą w Europie.



W pomieszczeniach można zobaczyć wiele japońskich elementów dekoracyjnych wykonanych z drewna i piękną kolekcję drzeworytów „53 stacje drogi Tokaido”.

Skąd to wszystko u styku granic Polski, Czech i Słowacji ? Gospodarze przez lata pracowali w Japonii, ale przy okazji realizowali swą pasję poznania kultury dalekiego kraju i zbierali ciekawe przedmioty. Kolekcja, a raczej jej części, gościły już na wielu wystawach, choćby w opisywanej przeze mnie niedawno krakowskiej galerii Manggha.

Akcenty japoński nie kończą się jednak wyłącznie na pieczołowicie pokazanych pięknych przedmiotach, drzeworytach. W pensjonacie jest także japońska łaźnia i jednej pokój o nazwie Kyoto urządzony w stylu japońskim. Tam zdecydowaliśmy się spędzić noc. Śpi się na specjalnych materacach na podłodze, a wokół dekoracja jak z dalekiego Ryokanu (czyli tradycyjnego japońskiego hotelu).


Villa Japonica – w innym stylu
To oczywiście opcja dla tych, którzy nie boją się wstawać prosto z podłogi i lubią ten właśnie styl. W innych pokojach zaskoczenie – wystrój stanowią częściowo oryginalne meble z lat 20 tych i 30 tych, jest trochę art deco. Tu także pojawiają się japońskie akcenty.

Villa Japonica – gospodarze
Piękne japońskie przedmioty tylko w części budują klimat Villi Japonica. Prawdziwego klimatu nie byłoby bez gospodarzy. Dwoje muzyków dziś pełni rolę prawdziwych gospodarzy tego pensjonatu. Towarzyszą gościom, gdy trzeba podwożą nawet w dalekie miejsca, oferują pomoc.
I wreszcie to coś, co nas urzekło szczególnie, opowiadają o Japonii. Byliśmy w tym kraju, ale dopiero te rozmowy uświadomiły nam jak wielu rzeczy nie wiemy o sposobie życia i myślenia Japończyków. Kraj to ciekawy, fascynujący, ale naprawdę daleki od naszych zwyczajów. Japońskie opowieści z Wisły zachęciły nas by do Japonii pojechać raz jeszcze i samemu przyjrzeć się krajowi i ludziom. A do Villi Japonica na pewno wrócimy.
Jeśli
lubicie Śląsk, zerknijcie tu;
chcecie wiedzieć, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie;
interesują Was ciekawe miejsca w Polsce, kupcie nasz ebook, szczegóły znajdziecie w tym wpisie, a gdy klikniecie w poniższy obrazek, przeniesiecie się do naszego sklepu.

