Puszcza Kampinoska wycieczka z Roztoki, czyli czas na zielony relaks
Na trudny czas najlepszym lekarstwem jest przyroda i z tego właśnie powodu wybraliśmy się do Puszczy Kampinoskiej. Chcieliśmy poszukać wiosny, ale ta akurat ukryła się skrzętnie. Mimo to wycieczka była świetna.
Puszcza Kampinoska wycieczka z Roztoki, gdzie jest Roztoka?
Roztoka znajduje się przy drodze przecinającej Puszczę, czyli drodze wojewódzkiej 579. Można tu dojechać zarówno od północy, jak i południa. My mieszkamy w południowej części miasta, więc dotarliśmy od południa. Prowadziła nas nawigacja, ale jak jej nie lubicie, to kierujcie się na Leszno.
Na miejscu znajduje się całkiem spory parking, ale w weekend w południe bywa zatłoczony. Radzę więc wybrać się na wycieczkę trochę wcześniej. Jadąc od południa, postanowiliśmy iść na wycieczkę z prawej strony drogi i na początku nie mogliśmy znaleźć szlaków. Ruszyliśmy za parking, bo była tam ścieżka edukacyjna i myśleliśmy, że zielony i czerwony szlak znajdziemy w pobliżu. Nie znaleźliśmy, ale przeszliśmy całą ścieżkę i była to całkiem miła wędrówka. Doszliśmy do kanału, a potem na skraj bagna. Kiedy zatoczyliśmy koło, postanowiliśmy wrócić na parking i gdzie indziej poszukać naszego szlaku.
Puszcza Kampinoska wycieczka z Roztoki – nasza trasa
Aby trafić na szlak należało dojść do drogi 579 i przejść przez most i tam już są szlaki: zielony i czerwony. My wybraliśmy najpierw zielony, a wracaliśmy czerwonym, ale można spokojnie zrobić odwrotnie, bo to jest pętla. Trasa nie jest specjalnie długa ani męcząca, wiedzie głównie przez las. Jest sucho, co nie zawsze ma miejsce na puszczańskich szlakach. Przy spotkaniu ze szlakiem żółtym znaleźliśmy wiatę i stół, była więc okazja, aby odpocząć i się posilić.
Skręciliśmy w lewo i poszliśmy dalej szlakiem żółtym. Droga była dość szeroka i piaszczysta, wyszło słońce, nad nami pojawiło się niebieskie niebo. I tak sobie przyjemnie maszerowaliśmy aż do spotkania szlaku czerwonego, którym to wróciliśmy do Roztoki. Trasa wiodła przez las, czasem nawet ścieżką leśną. Pod sam koniec trafiliśmy na osiedle domków letniskowych z dawnych lat.
Co prawda wiosny jeszcze nie znaleźliśmy, ale i tak było miło. Szlak polecamy wszystkim, którzy chcą spędzić czas w lesie, nie pomoczyć sobie butów i nie zmęczyć się za bardzo.
Jeśli
lubicie zwiedzać województwo mazowieckie, kliknijcie tu;
chcecie wiedzieć, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie;
jeździcie po Polsce i szukacie interesujących miejsc do zobaczenie, kupcie nasz ebook, w tym wpisie znajdziecie szczegóły, a klikając w poniższe zdjęcie przeniesiecie się do naszego sklepu.
Jeśli lubicie spacery po ciekawych miejscach, w których żyli niezwykli ludzie, wybierzcie się z nami do Konstancina.