Plac Zamkowy w Warszawie, tu bije serce stolicy
Plac Zamkowy to chyba najważniejsze miejsce w Warszawie. W mieście, w którym nie ma oczywistego centrum można się o to spierać, ale dla mnie to właśnie tu bije serce miasta. Przeważnie pełno tu ludzi, gra muzyka, gdzieś wysoko fruwają balony, jest tłoczno i głośno. Ale ta energia daje bardzo pozytywne wibracje, więc jest to dobre miejsce, aby poprawić sobie humor.
Plac Zamkowy w Warszawie – trochę historii
Wcale nie jest bardzo stary, bo powstał w latach 1818-1821 po wyburzeniu zabudowań gospodarczych Zamku, Bramy Krakowskiej i kilku kamienic. Teren był niegdyś ogrodzony murem obronnym. Dziś możemy znaleźć ślad po nim.
Znajdujący się za kolumną Zygmunta mostek odkryto dopiero w 1977 roku. Prowadził do Bramy Krakowskiej. Klinkierowa cegła na podłożu wskazuje Wam, gdzie była Brama i jak biegły mury miejskie.
Plac Zamkowy w Warszawie – Kolumna Zygmunta
Kolumna Zygmunta stoi trochę z lewej strony Placu patrząc od strony Krakowskiego Przedmieścia. Jeżeli spojrzycie do góry zauważycie posąg Zygmunta III Wazy. Jest w zbroi i w płaszczu koronacyjnym, a na głowie ma koronę. W jednej ręce trzyma krzyż, a w drugiej szablę.
Pomnik zniszczono podczas powstania warszawskiego. Jednak posąg upadł na ziemię w taki sposób, że utrącona została jedynie ręka z krzyżem i szabla. Rzeźbę ukryto w kościele św. Anny, kolumnę odbudowano w 1949 roku.
Kolumnę ufundował w roku 1644 syn Zygmunta III Władysław IV. Jest najstarszym świeckim pomnikiem w Warszawie.
Trzon kolumny wykonano ze zlepieńca Zygmuntowego pochodzącego z kamieniołomu Zygmuntówka. Jak będziecie w Chęcinach, możecie ten kamieniołom obejrzeć. W 1854 roku kolumna się nieco zmieniła. Jej podstawę otoczono żeliwną balustradą i ozdobiono czterema tryskającymi wodą trytonami. Trochę trudno mi sobie to wyobrazić.
Zlepieniec nie okazał się bardzo trwały, więc pod koniec XIX wieku zwietrzały trzon zastąpiono granitowym. W latach 1929-31 usunięto basen i trytony. Podczas odbudowy po II wojnie światowej nowy trzon kolumny wykonano z granitu strzegomskiego. Dawne trzony możecie obejrzeć z prawej strony zamku.
Coś dla instagramerów
Z jednej strony Placu jest Zamek Królewski, po drugiej stronie znajdują się kamienice. Nieco w głębi znajdziecie Pałac pod Blachą. Schody prowadzą do trasy W-Z. Można też zjechać ruchomymi schodami, pierwszymi takimi w Warszawie. Biała wieża to dzwonnica kościoła św. Anny. Znajduje się tu punkt widokowy. Jeśli chcecie zrobić naprawdę ładne zdjęcie Placu Zamkowego, Starego Miasta i Krakowskiego Przedmieścia musicie się koniecznie na nią wdrapać.
Inne instagramowe miejsce znajduje przed kolumną Zygmunta, możecie zrobić zdjęcie Krakowskiego Przedmieścia. Nie będziecie jedyni. Wiele razy już uwieczniano Warszawę właśnie z tego miejsca. Szczególnie lubili to robić malarze. Jeżeli cofniecie się jeszcze w stronę Krakowskiego Przedmieścia, będziecie mogli sfotografować Zamek Królewski. Z kolei, gdy podejdziecie do balustrady, znajdującej się nad trasą W-Z, zobaczycie stadion narodowy.
Plac Zamkowy w Warszawie – Trasa W-Z
A jeśli już jestem przy trasie W-Z, to należy najpierw wspomnieć o wybudowanym w latach 1844-46 Wiadukcie Pancera, który łączył Plac Zamkowy z Mostem Kierbedzia. Został zniszczony w 1944 roku i rozebrany podczas budowy trasy W-Z (1947-1949). Plac połączono z trasą ruchomymi schodami produkcji radzieckiej. Umieszczono je w budynku znajdującym się niedaleko mostku. Są tu do dziś.
W celu wyrównania poziomu między Placem a sąsiednimi ulicami, obniżono jego poziom, co spowodowało konieczność podwyższenia kolumny Zygmunta.
Zamek Królewski
A teraz musicie skupić uwagę na Zamku Królewskim. Dziś znajduje się w nim muzeum i pełni funkcje reprezentacyjne. Jego historia sięga czasów książąt mazowieckich, była tu ich rezydencja. W czasach I Rzeczypospolitej był siedzibą króla i Sejmu. Po odzyskaniu niepodległości swoją siedzibę miał w nim Naczelnik Państwa, a później Prezydent. W 1939 został zniszczony i ograbiony przez Niemców, a dzieło zniszczenia dopełniło się w 1944 roku.
Rekonstrukcję zamku przeprowadzono dopiero w latach 1971-1984. Stoicie więc przed zamkiem odbudowanym. Warto wejść do środka.
Plac Zamkowy w Warszawie – Zamek Królewski wnętrza
Odbudowany Zamek przypomina ten z czasów Stanisława Augusta Poniatowskiego. W Sali Wielkiej zwróćcie uwagę na rzeźbę Apolla, ma ona oblicze Stanisława Augusta Poniatowskiego. Po drugiej stronie jest posąg jego faworyty carycy Katarzyny II. Plafon z kolei przedstawia opanowanie chaosu. Na środku umieszony jest pan i władca, który panuje nad chaosem i wyraźnie wskazuje kierunek, w którym poddani mają podążać.
Salę odtworzono, ale są też oryginalne części. W 1939 roku udało się schować i uchronić przed zniszczeniem niektóre elementy. Łatwo je rozpoznać. Te, których kolor jest ciemniejszy, są oryginalne. W Sali Rycerskiej zwróćcie uwagę na Chronosa. Na karku trzyma on ziemski glob, a w dłoni kosę, którą może w każdej chwili przeciąć ludzki los. To był niegdyś zegar, którego mechanizm zginął w czasie II wojny. Posąg jednak przetrwał i znajduje się w Sali Rycerskiej. Są tu też tu popiersia wielkich postaci, wybrał je Stanisław August Poniatowski.
Jedynym pomieszczeniem, które przetrwało okupację jest biblioteka stanisławowska. Przylega ona do Pałacu pod Blachą. Za czasów Stanisława Augusta liczyła 20 tys. woluminów. Po powstaniu listopadowym książki znalazły się w rękach carskich. Zostały przewiezione do Krzemieńca. Teraz znajdują się w Kijowie.
Inne sale
Pokój Marmurowy jest ozdobiony portretami władców Polski. Wszystkie portrety przetrwały. Pokój został zlikwidowany na rozkaz cara po powstaniu listopadowym. Zwróćcie uwagę na piękny plafon na suficie.
W Sali Żółtej odbywały się uroczyste obiady i kolacje. Król zaczynał posiłek od śliwek i na nich kończył. Kiedy po raz drugi pojawiały się na stole, oznaczało to, że posiłek dobiegł końca. Główną potrawą była najczęściej baranina, którą król uwielbiał. Do potraw serwowano wina węgierskie, najczęściej z Tokaju.
Sypialnia była miejscem, w którym król mógł zachować trochę prywatności. Boazeria cisowa zachowała się w większości w stanie oryginalnym, przetrwała zniszczenia wojenne. Na znajdujących się siedziskach mogli zasiadać zaproszeni goście. Zwróćcie uwagę na zegar przedstawiający porwanie Europy z bykiem Zeusem, był on aluzją do podbojów miłosnych samego króla.
Sypialnia w połączeniu z garderobą i gabinetem tworzyła apartament królewski. Było to miejsce oficjalne. W zamkowej sypialni oficjalnej jest łoże z baldachimem „na Turka”, czyli z draperią upiętą u góry i zakończoną pióropuszem. Łóżko miało dwa metry. Króla w sypialni odwiedzały metresy. O jednej z nich Elżbiecie Grabowskiej, mówiło się nawet, że jest żoną Stanisława Augusta Poniatowskiego. Nikt jednak tego nie sprawdził.
W Sali Tronowej zwróćcie uwagę na tron, który zwieńczony jest koroną, a pod nią jest herb z orłem i pogonią. W zaplecku mamy szereg orłów, wyhaftowanych srebrną nicią. Podczas okupacji materiał pocięto orły zostały rozdane oficerom niemieckim. Tylko jeden przypadkiem został odnaleziony w 1991 roku. Posłużył jako wzór do odtworzenia pozostałych.
W stiukowej dekoracji ciemniejszy fragment jest oryginalny, uratowany we wrześniu 1939 roku.
W Sali Senackiej jest jeszcze jeden tron, który był używany zaraz po elekcji. Jest na nim herb króla Stanisława Augusta Ciołek.
Obrazy
Znajdziecie na Zamku obrazy Jana Matejki, znajdują się w dawnej Sali Królewiczowskiej. Można się tu zapoznać z historią Polski w interpretacji Matejki.
W Galerii Karoliny Lanckorońskiej są między innymi dwa wspaniałe portrety wykonane przez Rembrandta. Zauważcie, że na portrecie młodej dziewczyny dłonie wychodzą poza ramy. Mężczyzna patrzy zadumanym wzrokiem.
W Sali Canaletta zobaczcie, jak wyglądała dawna Warszawa. Malarz stworzył obrazy pełne słońca i przestrzeni. Dzieła te, zaludnione postaciami ówczesnych mieszkańców stolicy, ukazują życie miejskie Warszawy. Warto przyjrzeć się tym obrazom, zobaczyć, co z dawnego miasta pozostało do dziś, a co się zmieniło.
Bacciarelli był nadwornym malarzem króla i sportretował z całą jego rodzinę Stanisława Augusta Poniatowskiego. W osobnej sali znajdziecie te obrazy.
Ogrody
Całkiem niedawno odtworzono ogrody królewskie.
Dolny ogród spływa z Arkad Kubickiego ku Wiśle. Został zrekonstruowany według pomysłu znakomitego architekta Adolfa Szyszko-Bohusza. Zręby ogrodu powstały za czasów Stanisława Augusta Poniatowskiego, kiedy Wisła odsunęła swoje koryto. Prace nad stworzeniem ogrodu, rozpoczęte za czasów ostatniego króla, zakończono dopiero teraz. Gdy zapada zmrok można podziwiać specjalną iluminację dodającą uroku temu miejscu.
Informacje na temat zamkowych wnętrz zaczerpnęłam z filmów zamieszczonych na stronie Zamku Królewskiego.
Plac Zamkowy w Warszawie – inne miejsca w pobliżu
Trochę poniżej samego Placu znajduje się Pałac pod Blachą. Kiedyś go już opisałam, ale powoli zmienia się jego wystrój. Po kolejnej wycieczce uzupełnię więc stary opis. Blisko znajduje kościół św. Anny. A z drugiej strony Placu ulica Świętojańska z katedrą.
Jeśli
lubicie zwiedzać Warszawę, kliknijcie tu;
chcecie wiedzieć, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie;
jeździcie po Polsce i szukacie interesujących miejsc do zobaczenie, kupcie nasz ebook, w tym wpisie znajdziecie szczegóły, a klikając w poniższe zdjęcie przeniesiecie się do naszego sklepu.
Jeśli lubicie spacery po ciekawych miejscach, w których żyli niezwykli ludzie, wybierzcie się z nami do Konstancina.
Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, gdy z niego skorzystacie.
Booking.com
2 komentarze
Pudelek
Ładne zdjęcia 🙂 I w dodatku zimowe!
Małgorzata Bochenek
Zdjęcia było zrobione tuż przed publikacją tekstu, więc są bardzo aktualne. Jedyny wyjątek to to robione z wieży. Pozdrawiam