Cerkiew w Radrużu
Blog,  Podkarpackie,  Polska

Cerkiew w Radrużu prawdziwy skarb, warto zobaczyć

Radruż to nieco senna miejscowość leżącą tuż obok jednego z najmniejszych polskich uzdrowisk, Horyńca Zdroju, na Podkarpaciu. Przyjechaliśmy tutaj by zobaczyć niezwykły zabytek, drewnianą cerkiew pod wezwaniem św. Paraksewy. To piękna świątynia, zwana często drewnianą katedrą. Cicho tu i spokojnie, a kilka dosłownie kroków stąd jest już polsko- ukraińska granica.

Cerkiew w Radrużu
Cerkiew w Radrużu

Cerkiew w Radrużu – trochę historii

Wzniesiono ją w XVI wieku, w czasach świetności Rzeczpospolitej. Wtedy granice przebiegały zupełnie gdzie indziej, daleko na wschodzie. Inicjatorem budowy był ambitny starosta lubaczowski Jan Płaza. Jak to często bywało budowano na fundamentach wcześniejszej świątyni, jak starej, nie wiadomo. Można chyba powiedzieć, że cerkiew łączy wschód z zachodem. Bo choć to świątynia rytu wschodniego, to zbudowana jest po troszę jak kościoły katolickie.

Konstrukcja jest zrębowa, solidna i piękna. Cerkiew, wybudowana w końcu XVI wieku, przez kolejne lata i stulecia piękniała.  Powstawał niezwykły ikonostas. Ale zanim napiszę o tym, co można zobaczyć we wnętrzu, to jeszcze trochę o samej historii. W burzliwych czasach XVII wieku cerkiew przeżyła kilka tatarskich najazdów. Odwiedzał to miejsce Jan III Sobieski (nie jest to pewne, ale chętnie się o tym wspomina ).

Cerkiew należała do grekokatolików, a więc tych wyznawców prawosławia, którzy podporządkowali się zwierzchnictwu papieża. Bywało, że w tej świątyni zgodnie modlili się i katolicy i unici. Po II wojnie światowej tutejsi grekokatolicy zostali przesiedleni, a cerkiew przestała być świątynią. Od wielu lat jest placówką muzealną. W 2013 roku doczekała się wpisania na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Widok z boku
Widok z boku

Cerkiew w Radrużu – co tu można zobaczyć?

Cerkiew podzielona jest na 3 części. Babiniec, nawę i sanktuarium. Cóż, ta  pierwsza część przeznaczona była dla kobiet, w nawie modlili się mężczyźni, a sanktuarium to miejsce zarezerwowane dla duchownego. W nawie warto spojrzeć do góry. Zobaczyć wtedy można jak strzelista jest to świątynia. Specjalna konstrukcja budynku z okulusami, wyciętymi otworami, tworzy niezwykła akustykę tego miejsca. Cerkiew ma wszelkie dane by ubiegać się o miano sali koncertowej, no i rzeczywiście z tych niezwykłych walorów radruskiej świątyni korzystają chętnie artyści.

To, co przykuwa uwagę wewnątrz, to malowidła i ikonostas. Najstarsze malowidła pochodzą z XVI wieku i można je zobaczyć w górnej części ściany ikonostasowej. Obok przedstawień religijnych są także renesansowe malowidła przedstawiające rośliny. Ikonstas powstawał stopniowo, do XVIII wieku. Mamy tu wizerunki Chrystusa Pantokratora, św. Mikołaja, , wizerunki proroków. Niezwykłym obrazem jest mandylion wiszący nad carskimi wrotami. Są tu piękne ikony pokazujące zwiastowanie i Chrystusa na krzyżu. Trudno opisać wszystkie przedstawienia, za to będąc już w cerkwi warto poświecić trochę czasu na dokładne obejrzenie tych napisanych dzieł. Bo jak pamiętacie ikony się pisze.

Cerkiew w Radrużu ikonostas
Ikonostas

Jeszcze trochę o wnętrzu

Choć to na początku właśnie malowidła i ikony skupiają naszą uwagę, to we wnętrzu znajdziecie jeszcze inne ciekawe obiekty. Jest więc ławka kolatorska z XVII wieku z herbem Śreniawa. To ławka dla właścicieli ziemskich, ale wchodzący zwykle myślą, że jest to konfesjonał. Niezwykle ciekawie prezentuje się Boży Grób, pochodzący z 1839 roku, To prawdziwy unikat. Jest drewniany i ma postać czworobocznego stołu. We wnętrzu można dostrzec też niezwykłe światło. Tak, tak nawa „wpuszcza” do środka naturalne światło tworząc piękną oprawę wnętrza.

Carskie wrota
Carskie wrota

Ciekawostki

Budowle otaczają podcienie zwane sobotami. I tak, nazwa dobrze i prawidłowo kojarzy  się z sobotą. To miejsce przeznaczone było na spoczynek dla wiernych, którzy przybywali z daleka na niedzielne nabożeństwo. Od  sobotniego wieczoru mogli  chronić się przed słotą i zimnem i oczekiwać pod zadaszeniem. Oczywiście, jak to przy takiej starej budowli często się zdarza, i tu mamy niezwykłą historię związaną z cerkwią.

A było ponoć tak… W 1672 roku Tatarzy doszli do Radruża i miejscowa ludność schroniła się w świątyni. Najeźdźcy za swoje odejście zażądali wysokiej ceny. Było nią wydanie słynącej z urody Marii Dubniewiczowej. Dziewczyna w zamian za ocalenie cerkwi i ludzi zgodziła się pójść w niewolę. Sprzedana na targu niewolników w Stambule trafiła trafiła do posiadłości tureckiego dostojnika, który…zakochał się niej i ofiarował bogactwo. Maria wróciła jednak z niewoli do Radruża, tyle, że po …27 latach w 1699 roku. Za cześć przywiezionego majątku odnowiła świątynię. Zrobiła to z wdzięczności za ocalenie życia, tu też została pochowana po śmierci.

Cerkiew w Radrużu podcienie
Cerkiew w Radrużu. Podcienie

Informacje praktyczne

Obok świątyni stoi dzwonnica, a nieco dalej dom Diaka. Warto też zajrzeć na znajdujące się nieopodal dwa cmentarze. Trzeba pamiętać, że znajdujemy się przy granicy. Obok świątyni, w niewielkim domu pełniącym rolę placówki kulturalnej, można kupić bilety, książki, foldery. Bywa to także szansa na obejrzenie ciekawej  wystawy. Cerkiew od lat nie pełni już funkcji religijnych i jest po prostu oddziałem Muzeum Kresów znajdującego się w pobliskim Lubaczowie. Zwiedzanie ( z przewodnikiem) zajmie Wam około 30minut

Sezon wiosenno-letni (1 kwietnia – 30 września)

Poniedziałek–Niedziela: 10:00 – 18:00
Wejścia do cerkwi w następujących godzinach:
10:15, 11:00, 12:00, 13:15, 14:15, 15:00, 16:00, 17:00

Sezon jesienno-zimowy (1 października – 31 marca)

Poniedziałek – Niedziela: 9:00 – 16:00
Wejścia do cerkwi w następujących godzinach:
9:15, 10:15, 11:00, 12:00, 13:15, 14:15, 15:00

CENY BILETÓW

Bilet normalny: 15 zł

Bilet ulgowy: 10 zł

Bilet rodzinny: 30 zł

Jeśli

lubicie województwo podkarpackie, zerknijcie tu;

chcecie wiedzieć, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie;

szukacie ciekawych miejsc w Polsce, kupcie nasz ebook, szczegóły na jego temat znajdziecie w tym wpisie, a klikając w poniższy obrazek, przeniesiecie się do naszego sklepu.

Polska na dobry nastrój
Polska na dobry nastrój

W sklepie mamy też przewodnik po Świętokrzyskiem, może Was zainteresuje.

Świętokrzyskie z przyjemnością
Świętokrzyskie z przyjemnością

Z czasów dzieciństwa pamiętam kolorową puszkę portugalskich sardynek. Na sklepowej półce wśród nijakich opakowań peerelowskich towarów była prawdziwą obietnicą przygody. Potem była podróż do zimowego Budapesztu i smak papryki i wina. Zawsze marzyłem o poznawanie świata, tego bliskiego i dalekiego, i to marzenie spełnia się w moim życiu. Lubię zwiedzać Polskę, cieszę się, iż każda podróż po naszym kraju przynosi fascynujące odkrycia. Zawsze chętnie wracam do Rzymu, poznawanie tego miasta to niekończąca się historia. Opisywałem meandry świata polityki i ekonomii, ale także ciekawe miejsca warte zobaczenia. Praca i związane z nią podróże zawiodły mnie do wielu niezwykłych zakątków, świątyń w Japonii, Watykanu, muzeów Amsterdamu. Od 8 lat współtworzę projekt Podróżniczy Dom Kultury. Piszę, komentuję w mediach społecznościowych. Wciąż myślę o kolejnych wyprawach.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej.Akceptuję Prywatność i polityka cookies