Blog,  Lubelskie,  Polska

Zwiedzanie Lublina to prawdziwa przyjemność

Zwiedzanie Lublina zaczęliśmy od wspaniałej kaplicy. A potem odwiedziliśmy jeszcze inne godne uwagi miejsca.

Zwiedzanie Lublina
Świąteczne dekoracje

Zwiedzanie Lublina – kaplica św. Trójcy

Najpierw urzekła nas wspaniała gotycka kaplica św. Trójcy z bizantyjsko – ruskimi freskami znajdująca się na lubelskim Zamku. Namalowana w 1418 roku przez mistrza Andrzeja jest świadectwem wyobraźni władcy, którego wszyscy pamiętamy jako zwycięzcę spod Grunwaldu.

Zwiedzanie Lublina
Wspaniałe freski robią wrażenie

Wizerunek samego Władysława Jagiełły widnieje na dwóch freskach, raz na koniu i oczywiście w skromnej pozie klęczącego fundatora.

Zwiedzanie Lublina
Sam Władysław Jagiełło

Motywy i tematy tak bliskie chrześcijaństwu wschodu dają jasną wskazówkę. Tak, tak już wiedzieliśmy, że jesteśmy w miejscu przenikania kultur. Zwiedzając dalej Zamek weszliśmy na romańską basztę.

Zwiedzanie Lublina – zamek

Zwiedzanie Lublina
Baszta

Niegdyś obronny donżon to najstarszy zabytek miasta. Sam zamek dziś to budowla w większości nie mająca 200 lat. Przez lata mieściło się tu więzienie. W okresie II wojny światowej była to okrutna katownia zarządzana przez niemieckich okupantów. Po wojnie obiekt przejęło UB. Więzionych tu polskich patriotów traktowano równie okrutnie… Wróćmy jednak do romańskiej wieży. Z jej szczytu rozciąga się widok na miasto i okolice. Ten widok z góry nie był specjalnie ładny, okazało się, że Lublin lepiej wygląda z perspektywy ulicy. W muzeum zamkowym  obejrzeliśmy jeszcze kolekcję malarstwa polskiego. Były tu dwa obrazy Matejki w tym dzieło przedstawiające akt podpisania unii lubelskiej

Zwiedzanie Lublina
Obraz Matejki

oraz kilka dzieł Olgi Boznańskiej, a także obrazy Wyspiańskiego, Brandta, Stanisławskiego, Podkowińskiego, Hofmana i innych. Kolekcja nie jest ogromna, ale zdecydowanie warto poświęcić jej chwilę uwagi.

Ta sama uwaga tyczy sie także ekspozycji poświęconej  rzemiosłu ludowemu. Podobały nam się rzeźby Chrystusa Frasobliwego.

No i na koniec obejrzeliśmy nowocześnie zrobioną wystawę archeologiczną. Zupełnie zapomniałabym o diabelskiej dłoni. Stół z jej odbiciem znajduje się w holu przed galerią obrazów. Legenda mówi, że kiedy biedna wdowa została niesprawiedliwie osądzona przez sędziów Trybunału (a takowy przez stulecia urzędował w Lublinie) i pozbawiono ją majątku, powiedziała, że diabły by ją sprawiedliwiej osądziły. Diabły zebrały się więc w nocy i wydały wyrok sprawiedliwy, korzystny dla wdowy. Po wydaniu tego wyroku diabeł zostawił odcisk dłoni na stole.

Zwiedzanie Lublina – Rynek

Zwiedzanie Lublina
Kamieniczki w Rynku

Spacer po Rynku i jego okolicy dostarczył nam kolejnych wrażeń. Bardzo podobało nam się, że zabudowa jest jednorodna i nie została zepsuta żadnymi nowymi budynkami. Na środku stoi okazały budynek Trybunału (diabłów i niesprawiedliwych sędziów jednak nie widzieliśmy), a kamieniczki są stosunkowo niskie i przez to miejsce to wydaje się bardzo przytulne.

Zwiedzanie Lublina
Inne kamieniczki

Niestety, niektóre z budynków wymagają pilnie remontu i co tu dużo ukrywać odbierają nieco uroku otoczeniu. Ale jak przeczytaliśmy na renowację Rynku jest już unijna dotacja, więc należy mieć nadzieję, że wkrótce będzie to jeden z najładniejszych rynków w Europie.

Zwiedzanie Lublina – kościoły

Zwiedzanie Lublina
Coś udało się zobaczyć

Zwiedziliśmy katedrę, udało nam się być przed 14, ale do krypt i tak nie weszliśmy, bo pani sprzedająca bilety powiedziała, że już późno i ich nie otworzy, ledwo udało nam się zobaczyć skarbiec. Czasem takie rzeczy się zdarzają. Sama katedra była kiedyś kościołem jezuitów i ma ołtarz charakterystyczny dla tego typu świątyń. W kościele zachwyca wspaniała malarska, iluzjonistyczna dekoracja murów i sklepienia.

Zwiedzanie Lublina
Kościół dominikanów

Kościół Dominikanów jest właśnie odnawiany, ale obejrzeliśmy znajdujący się tu  cudowny obraz

Zwiedzanie Lublina
Cudowny obraz

i zastanawialiśmy się, w jaki sposób i dlaczego ukradziono relikwię, czyli drzewo z krzyża na którym ukrzyżowany został Chrystus. Relikwia ta uratowała miasto w czasie wielkiego pożaru. Kiedy ogień rozprzestrzeniał się, mnisi wyszli z relikwią z klasztoru i pożar udało się zahamować.

Zwiedzanie Lublina
Pożar

Kościół zachwyca późnorenesansową fasadą, a w środku kryje ciekawe kaplice. Szczególnie warte uwagi są poświecone Tyszkiewiczom, Firlejom  i Ossolińskim.

Trasa podziemna

Zwiedzanie Lublina
Lublin przed wiekami – makieta

Trasa podziemna to obowiązkowy punkt na mapie turystycznej Lublina. Wejście do niej znajduje się w budynku Trybunału. Zwiedzanie trwa 40 minut i podczas spaceru podziemnymi korytarzami, znajdującymi się pod Rynkiem, poznajemy historię miasta. W poszczególnych salach znajdują makiety, które obrazują rozwój Lublina. Na koniec jest 10-minutowy teatrzyk, przedstawiający wielki pożar.

Zwiedzanie Lublina
Teatrzyk

Jest to jeden z lepszych pomysłów na przedstawienie w zwięzły sposób historii miasta. Jeśli ktoś nie cierpi na szczególnie mocna klaustrofobię może z powodzeniem zafundować sobie tę przyjemność.

Zwiedzanie Lublina
Jedna z bram

Zwiedzanie Lublina – pozostałe miejsca

Nie mamy nigdy ambicji, aby opisać wszystkie miejsca i obiekty które obejrzeliśmy. Myślę jednak, ze warto wspomnieć o Bramie Krakowskiej, gotyckiej budowli stanowiącej wrota do starego miasta. Warto też powiedzieć o uczuciu przerażającej pustki jakie pojawia się gdy zawędruje się pod lubelski zamek. Tu jeszcze przecież parędziesiąt lat temu stała żydowska dzielnica, tu jeszcze wtedy mieszkało ponad 30 tysięcy ludzi. Chory plan hitlerowskich okupantów  wykonany z wielka precyzją zniszczył dokumentnie tę cześć miasta, a ludzie tu żyjący zostali wymordowani.

Zwiedzanie Lublina
Parking w miejscu dawnej dzielnicy żydowskiej

Już po zachodzie słońca przeszliśmy na Plac Unii Lubelskiej, bo w końcu to ważne miejsce w historii Polski. Jest tu pomnik upamiętniający to wydarzenie, a także pomnik Józefa Piłsudskiego. Trwały też przygotowania do zabawy sylwestrowej. Nasz spacer powtórzyliśmy następnego dnia, aby zrobić zdjęcia w świetle dziennym.

Zwiedzanie Lublina
Pomnik Unii
Zwiedzanie Lublina
Piłsudski z gołębiami

Zwiedzanie Lublina – jedzenie

Na koniec jeszcze o jedzeniu: na ulicy Grodzkiej, tuż przy Rynku, jedliśmy najlepsze sushi w Polsce. Lokal jest prowadzony przez Japończyka i wielu jego rodaków wpada tu na jedzenie. Okazuje się, że studiują oni w Lublinie. Wieczorem udaliśmy się z kolei do restauracji żydowskiej Mandragora.  To była prawdziwa uczta. Potrawy były świetne, a atmosfera wspaniała.

Zwiedzanie Lublina
Pysznie tu zjedliśmy
Zwiedzanie Lublina

Mogliśmy obejrzeć album miasta sprzed zagłady Żydów. Słuchaliśmy klezmerskiej muzyki. No i oczywiście jedliśmy . .

Jeśli

lubicie zwiedzać województwo lubelskie, kliknijcie tu;

chcecie wiedzieć, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie;

jeździcie po Polsce i szukacie interesujących miejsc do zobaczenie, kupcie nasz ebook, w tym wpisie znajdziecie szczegóły, a klikając w poniższe zdjęcie przeniesiecie się do naszego sklepu.

Polska na dobry nastrój
Polska na dobry nastrój

Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, gdy z niego skorzystacie.



Booking.com

Od wielu lat zwiedzam i wędruję po Polsce i świecie. Zawsze na własną rękę i na własny rachunek. Polska znajdowała i znajduje szczególne miejsce w moich podróżniczych planach. Mam także wielki sentyment do Hiszpanii, po prostu lubię ten kraj z jego wspaniała kulturą, zabytkami i krajobrazami. Odkąd pamiętam lubiłam poznawać nowe miejsca, zaglądać w tajemnicze zakamarki, podróżować. Ta pasja towarzyszyła mi także w życiu zawodowym, a zdarzyło się w nim wiele.Pisałam o polityce międzynarodowej, ale także o zwiedzaniu Polski i Europy. Dalekie podróże związane z pracą, wizyty w niezwykłych miejscach, takich jak Downing Street 10 czy Pałac Elizejski tylko rozbudziły mój i tak wielki apetyt na poznawanie świata. Po drodze udało mi się napisać przewodnik po Mazowszu, bo Polska zawsze była dla mnie fascynującym miejscem do odkrywania. Od 8 lat prowadzę stronę Podróżniczego Domu Kultury. Piszę, fotografuję i opowiadam w mediach społecznościowych. Pokazuję i opisuję tylko to, co sama widziałam. Patrzę na świat optymistycznie, ale i krytycznie. Nie potrafię żyć bez podróży.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej.Akceptuję Prywatność i polityka cookies