Nowa Słupia, dawna willa
Blog,  Polska,  Świętokrzyskie

Nowa Słupia i piece sprzed 2000 lat

Z Bodzentyna i Radkowic pojechaliśmy do Nowej Słupi. Chcieliśmy tu zobaczyć muzeum poświęcone tradycji wytopu żelaza oraz skansen archeologiczny. Mieliśmy drobny problem, aby trafić na miejsce, bo z tablic informacyjnych wynika, że samochód trzeba zostawić przy innej ulicy i dość daleko od obiektu. Jednak okazało się, że tuż przy muzeum jest parking płatny (9 zł) i zatrzymują się na nim ci, którzy chcą się udać do Klasztoru na Świętym Krzyżu.

Nowa Słupia – dymarki i muzeum

W miejscu, w którym znajduje się muzeum, odkryto fragmenty starożytnych pieców hutniczych. Można je dziś oglądać, bo muzeum powstało, aby ochronić te starożytne wykopaliska. Muzeum było niegdyś filią Muzeum Techniki w Warszawie, dziś należy do samorządu i będzie przebudowywane. My trafiliśmy właściwie w ostatnim momencie. Nowy budynek powstanie w miejscu starego i oczywiście wykopaliska w nim pozostaną. Otwarcie nowego pawilonu przewidywane jest na 2021 rok.

Złoża rudy żelaza były w Rudkach i stąd je wydobyli mieszkańcy tych terenów sprzed 2000 lat. Stworzyli tu jeden z największych ośrodków przetopu żelaza w ówczesnej Europie. Produkcja była tak wielka, że jej część trafiała na eksport. W okolice były tysiące małych piecy do wytopu. Przewodnik opisał nam funkcjonowanie specjalnych pieców do wytopu rudy. Otóż lepiono je z gliny, do środka wkładano na przemian węgiel drzewny oraz rudę i wytapiano. Na koniec piec trzeba było rozbić, aby wydobyć gotowy produkt. Z tego prosty wniosek, iż piece były do jednorazowego użytku.

Co ciekawe, dziś naukowcy nie mogą w pełni odtworzyć tego procesu, wielu już próbowało, ale brakuje jakiegoś jednego, małego elementu.

W muzeum, oprócz opowieści przewodnika, najciekawsze były fragmenty odkopanych pieców i makieta przedstawiająca pracę ludzi przy wypalaniu rud żelaza. Co ciekawe ta praca sprzed 2 tysięcy lat doczekała się współczesnej kontynuacji. Po dawnych wytopach pozostały  tysiące, setki tysięcy kawałków żużlu ze znajdująca się w nich rudą. Zbierane z pól wykorzystywane były na miejscu przez rolników, albo wędrowały do śląskich hut. Czego nie udało się wytopić niegdyś zrobiono caklem niedawno. Pewnie tego starego muzeum już nie zobaczycie, ale myślę, że warto trochę poczekać na prawdziwie nowoczesną ekspozycję.

Nowa Słupia Budynek muzeum, pewnie jedno z ostatnich jego zdjęć
Budynek muzeum, pewnie jedno z ostatnich jego zdjęć
Nowa Słupia pozostałości bardzo dawnyc pieców
Pozostałości bardzo dawnych pieców

Nowe Muzeum

Uzupełnienie 27.09.2022 Odwiedziliśmy nowe muzeum, bo postawiono całkiem nowy budynek z ekspozycją multimedialną. Zwiedzanie zaczyna się w sali kinowej, gdzie w 3d obejrzeliśmy film, pokazujący genezę żelaza. Potem zwiedza się samodzielnie kolejne sale. Towarzyszy nam komentarz na temat oglądanych przedmiotów. Poznajemy najdalsze dzieje metalurgii. Później przenosimy się w okolice Nowej Słupi. Dokładnie opisano działanie dymarek. Więcej dowiecie się zwiedzając muzeum, do czego bardzo Was zachęcam

Muzeum czynne jest od poniedziałku do niedzieli: marzec-kwiecień, wrzesień – październik w godzinach 8.00-16.00; listopad-luty 9.00-15.00; maj-sierpień poniedziałek-piątek 8.00-18.00, sobota-niedziela 9.00-17.00. Wejścia są co 20 minut.

Bilet normalny kosztuje 20 zł (28 zł – aktualizacja 28.08.2024), ważny jest też w opisanej niżej osadzie górniczej.

Praca kowala
Praca kowala
Środek pieca
Środek pieca

Nowa Słupia – dawna osada górnicza

Zaraz obok budynku muzeum powstała osada górnicza. Zrekonstruowano tu obiekty z czasów barbarzyńskich oraz z okresu rzymskiego. Obejrzeliśmy najpierw ziemianki i chaty mieszkalne. Odtworzono je na podstawie wykopalisk archeologicznych. Weszliśmy do środka ziemianki i zaskoczył nam panujący w niej chłód. Obok był zielnik, niestety rośliny nie zostały opisane.

Widzieliśmy też chaty rzemieślnicze. Dziś wystawiają tu swoje produkty miejscowi rzemieślniczy. Kupiliśmy dwa świetne, wiklinowe koszyki. Rzemieślnicy są ubrani w stroje, które mają przypominać te z dawnych czasów.

Na środku osady znajdują się dymarki i piece garncarskie.   Na terenie tej osady już od lat odbywają się „Dymarki Świętokrzyskie”. Mają one miejsce w sierpniu. Może w przyszłym roku się wybierzemy. Jeśli w nich uczestniczyliście, napiszcie w komentarzu.

Nowa Słupia, dawna willa
Dawna willa
Dawny piec
Dawny piec, ten w środku
Żarna do mielenia
Żarna do mielenia
Zielnik
Zielnik

Aktualizacja 27.09.2022

Jeśli

chcesz zobaczyć więcej miejsc w Świętokrzyskim, kup naszą książkę

Świętokrzyskie z przyjemnością
Świętokrzyskie z przyjemnością

chcesz śledzić na bieżąco naszą aktywność, obserwuj naszego Facebooka i Instagrama;

lubisz zwiedzać Polskę, kup nasz ebook, szczegóły znajdziesz w tym wpisie, a gdy klikniesz w obrazek poniżej, przeniesiesz się do naszego sklepu.

Link jest afiliacyjny, będzie nam miło, gdy z niego skorzystacie.



Booking.com

Od wielu lat zwiedzam i wędruję po Polsce i świecie. Zawsze na własną rękę i na własny rachunek. Polska znajdowała i znajduje szczególne miejsce w moich podróżniczych planach. Mam także wielki sentyment do Hiszpanii, po prostu lubię ten kraj z jego wspaniała kulturą, zabytkami i krajobrazami. Odkąd pamiętam lubiłam poznawać nowe miejsca, zaglądać w tajemnicze zakamarki, podróżować. Ta pasja towarzyszyła mi także w życiu zawodowym, a zdarzyło się w nim wiele.Pisałam o polityce międzynarodowej, ale także o zwiedzaniu Polski i Europy. Dalekie podróże związane z pracą, wizyty w niezwykłych miejscach, takich jak Downing Street 10 czy Pałac Elizejski tylko rozbudziły mój i tak wielki apetyt na poznawanie świata. Po drodze udało mi się napisać przewodnik po Mazowszu, bo Polska zawsze była dla mnie fascynującym miejscem do odkrywania. Od 8 lat prowadzę stronę Podróżniczego Domu Kultury. Piszę, fotografuję i opowiadam w mediach społecznościowych. Pokazuję i opisuję tylko to, co sama widziałam. Patrzę na świat optymistycznie, ale i krytycznie. Nie potrafię żyć bez podróży.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej.Akceptuję Prywatność i polityka cookies