Muzeum Narodowe Galeria Sztuki Starożytnej po długim remoncie
W warszawskim Muzeum Narodowym zainaugurowała swoją działalność Galeria Sztuki Starożytnej. Nie, to nie otwarcie po covidowej przerwie, galeria wraca odmieniona, w nowym wydaniu, po 10 latach remontu i przygotowań.
Muzeum Narodowe Galeria Sztuki Starożytnej – wnętrze
Pewno zastanawiacie się co Was czeka w samej Galerii. Do zwiedzania udostępnionych zostało 9 sal, które chronologicznie prowadzą nas przez historię sztuki starożytnego świata. Jest świat egipski, grecki rzymski, ale i bliskowschodni. Projektanci Galerii podzielili przestrzeń na strefę światła i ciemności. A więc życie i śmierć, dzień i noc.
Symboliczne znaczenie mają także użyte materiały. Rzymska część ekspozycji ma elementy z szarego wapienia, a grecka z białego marmuru . Całość zaprojektowana jest w duchu minimalistycznym. We wnętrzu nowoczesności styka się ze starożytnością w bardzo dosłowny sposób. Aranżacja może się podobać. Prowadzi, powiedzmy sobie szczerze, do drobnych niedogodności. Zwiedzający nie zauważają stopni wyznaczających różne poziomy sal.
Eksponaty
Pierwsza i jakże ważna informacja. Eksponatów jest naprawdę dużo, bo aż 1800. Na pewno wrażenie robią niezwykłe zabytki egipskie. Są niezwykle rytualne wrota, sarkofagi, ale jest też szczególny przedmiot. To portret młodego chłopca pochodzący z oazy Fajum. To piękne dzieło sztuki przykuło naszą uwagę. Warto zatrzymać się przy nim choć na parę chwil. Są oczywiście wspaniałe greckie rzeźby i antyczne amfory.
Te ostatnie sprawiają wrażenie naczyń, które właśnie przed chwilą zostały użyte. A przecież mają 3 tysiące lat. Jest tu też pokrywa sarkofagu z figurą zmarłego pochodząca z II w p.n.e z Etrurii. Przywołuje ona od razu na myśl dobrze nam znane renesansowe rzeźby nagrobne nawiązujące przecież w swych formach do starożytności. Jest ciekawy relief z przedstawieniem cesarza rzymskiego Karakalii i Julii Domny. Julia koronuje wieńcem laurowym swojego syna czyli właśnie Karakallę. Obok przedmiotów wielkich są także te, całkiem małe, prawdziwe okruchy starożytne historii.
Muzeum Narodowe Galeria Sztuki Starożytnej – zwiedzanie
Jeśli jeszcze wahacie się czy poświecić czas na obejrzenie Galerii, zapewniam, że naprawdę warto. Zwiedzanie to podróż, wędrówka, a może spacer przez kilka tysiącleci. Czasem nawet prowadzi nas ona do zupełnie nieodległych czasów. Autorzy wystawy prezentują bowiem dzieła sprzed 200 – 300 lat inspirowane starożytnością. Moda na starożytność obecna była choćby w XVIII wieku. Można więc porównać te prawdziwe starożytne zabytki z ich współczesnymi (prawie) wersjami.
Jak zwiedzać? Z całą pewnością podczas jednej wizyty nie zobaczycie dokładnie wszystkich eksponatów. Warto więc wybierać – może z każdej z sal niektóre najbardziej intrygujące Was eksponaty? Z czym możecie mieć trudność? Niekiedy ze sprawdzeniem…co dokładnie oglądacie. Przy gablotach widnieją spisy eksponatów z numerami, ale przy eksponatach we wnętrzu gablot tych numerów …już nie ma. Pół biedy, gdy obok pomieszczono schemat rozlokowania przedmiotów, ale nie zawsze tak jest. Właściwie wszystkie dzieła sztuki i eksponaty można dokładnie zobaczyć i sfotografować.
Nie ma zakazów. Podkreślam to, bo niektóre muzea uzurpują sobie prawo do wprowadzania bezsensownych zakazów w tym zakresie. Jeśli czegoś w Galerii brakuje, to chyba opowieści. To ładna, ciekawa wystawa, ale brak tu narracji prowadzącej widza, zwiedzającego, przez historię sztuki starożytnej. Z drugiej strony to daje naszej własnej wyobraźni pole do popisu. A może Wasze wrażenia będą inne? Koniecznie odwiedźcie Galerię Sztuki Starożytnej.
Jeśli
lubicie zwiedzać Warszawę, kliknijcie tu;
chcecie wiedzieć, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie;
jeździcie po Polsce i szukacie interesujących miejsc do zobaczenie, kupcie nasz ebook, w tym wpisie znajdziecie szczegóły, a klikając w poniższe zdjęcie przeniesiecie się do naszego sklepu.
Jeśli lubicie spacery po ciekawych miejscach, w których żyli niezwykli ludzie, wybierzcie się z nami do Konstancina.
Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, gdy z niego skorzystacie.
Booking.com