Merida pełna rzymskich zabytków
Tu skończyła się nasza wycieczka po Estremadurze. Ale sami zobaczycie, że Merida znacznie różniła się od wcześniej opisywanych miejscowości. Oczywiście także jest na liście światowego dziedzictwa UNESCO, ale swoją obecność na niej zawdzięcza ruinom rzymskim, a nie gotycko-renesansowej zabudowie. Poza tym klimatycznie zbliżona jest do pobliskiej Andaluzji.
Merida – trochę historii
Miejscowość nazywaną Augusta Emerita założyli Rzymianie ok. 25 r. p.n.e. i miała tu być kolonia dla weteranów wojskowych, ale ze względu na dogodne położenie szybko się rozwijała i w rezultacie liczyła 50 tys. mieszkańców, stając się największym rzymskim miastem w Iberii.Należała do najbardziej znaczących miast cesarstwa rzymskiego.
Merida – zwiedzanie muzeum
I właśnie z tego okresu zachowało się wiele wspaniałych zabytków. My zaczęliśmy zwiedzanie od Muzeum Sztuki Rzymskiej (MuseoNacional de Arte Romano). Spędziliśmy w nim trochę czasu, oglądając wszystko, co udało się dotychczas wydobyć. Widzieliśmy posągi, mozaiki, monety, przedmioty codziennego użytku.
Merida – amfiteatr i teatr
Po wyjściu z muzeum skierowaliśmy się od razu do pobliskiego wejścia do teatru i amfiteatru. Kupiliśmy bilety, które obowiązywały też w innych zabytkowych obiektach i dostaliśmy, jak się później okazało, na całe szczęście, mapkę. Na razie jednak skupiliśmy się na oglądaniu amfiteatru. Mogło w nim zasiadać 15 tys. widzów. Oglądali zmagania gladiatorów. Na planszach przedstawiono rodzaje gladiatorów, bo różniło ich właściwie wszystko: od stroju po uzbrojenie.
Z amfiteatru przeszliśmy do teatru, najwspanialszego rzymskiego zabytku w Meridzie, obecnego na wielu wizerunkach miasta. Zachowały się siedziska dla 6 tysięcy osób, przydają się podczas corocznego festiwalu. Na scenie naszą uwagę zwróciły wspaniałe kolumny. Za sceną jest mały ogród z rzeźbami.
Merida – hipodrom i akwedukt
Teatr i amfiteatr to oczywiście najwspanialsze rzymskie budowle Meridy, ale warto też zobaczyć, znajdujący się z drugiej strony torów, hipodrom. Wycieczka w to miejsce trochę nas zmęczyła, bo oznaczenia w mieście nie są najlepsze. Pojawiają się i znikają, a potem trzeba sobie radzić. Warto więc korzystać z dołączonej do biletu mapy. Obok hipodromu obejrzeliśmy akwedukt. Wodę do miasta sprowadzano z odległego o 10 kilometrów zbiornika.
Merida – pozostałe zabytki
Interesujący jest też pochodzący z czasów rzymskich most, do niedawna (1991) całkiem spokojnie służył dzisiejszym mieszkańcom. Obok mostu zwiedziliśmy Alcazabę. Ale pierwsze fortyfikacje w tym miejscu zbudowali Rzymianie, umocnili je Wizygoci,a dokończyli Arabowie, bo Merida była przez nich wszystkich zdobywana. To miejsce było trochę zaniedbane i dziwię się władzom, że nie są w stanie zmienić zniszczonych tablic informacyjnych, bo przecież nie kosztuje to majątku.
W centrum obejrzeliśmy jeszcze dawną świątynie Diany, która została obudowana budynkami z późniejszych czasów. Kościół św.Eulalii, niestety był zamknięty, ale znajduje się tu w jednej jego części muzeum, w którym można oglądać wykopaliska z czasów rzymskich. Interesujące są mozaiki. Tuż obok jest dawna nekropolia i świątynia Mitry z zachwalanymi wszędzie mozaiką kosmologiczną. Ale szczerze mówiąc niewiele z niej zostało. Znacznie ciekawsze jest obejrzenie całej struktury domostwa. Skłania to oczywiście do podziwu dla Rzymian i ich cywilizacyjnego rozwoju.
Mieszkaliśmy na Plaza Mayor, który miał urok taki trochę południowoamerykański. Wieczór spędziliśmy w tutejszych knajpkach. A kiedy zaczął padać deszcz schowaliśmy się pod podcieniami. Wstąpiliśmy też do znajdującego się w pobliżu muzeum wizygockiego. Nie zachwyca ono mnogością wystawionych obiektów, ale warto się przyjrzeć charakterystycznemu sposobowi dekorowania przedmiotów.
W Meridzie spędziliśmy dobę i to właściwie wystarczyło, aby obejrzeć wszystkie atrakcje znajdujące się w mieście.
Jeśli lubicie Hiszpanię, zerknijcie tu.
Chcecie na bieżąco śledzić nasze podróże, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie.
Zainspirujcie się do odwiedzenia ciekawych miejsc w Polsce, kupując nasz ebook, szczegóły na jego temat znajdziecie w tym wpisie, a klikając w zdjęcie, przeniesiecie się do naszego sklepu.
Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, jeśli z niego skorzystacie.
Booking.com