Bacciarelli wystawa
Blog,  Inspiracje,  Niezbędnik,  Polska,  Warszawa

Marcello Bacciarelli – wystawa portretów na Zamku Królewskim

We wnętrzach Zamku Królewskiego w Warszawie zagościła wystawa portretów autorstwa nadwornego malarza ostatniego króla Polski Stanisława Augusta Poniatowskiego. Obrazy przyjechały z wielu miejsc, a są i takie, które publicznie pokazywane są po raz pierwszy. Czy warto poświęcić 15 złotych i zajrzeć na tę wystawę? Warto, warto, czas macie jeszcze do 9 września. Na zdjęciu autoportret artysty w konfederatce.

Bacciarelli wystawa

Bacciarelli – Włoch w Polsce

Urodził się we Włoszech w 1731 roku, ale związał swe życie z Polską. Najpierw trafił na dwór saski, jako bardzo młody człowiek, później austriacki, aż w końcu w 1766 przeniósł się do Warszawy. Pracował dla ostatniego króla Polski, malował, ale także zaangażował się w politykę. Stał się polskim szlachcicem, a ze swoją nową ojczyzną przebył zawiłe koleje losów przełomu XVIII i XIX wieku. Doczekał się papieskiego Orderu Złotej Ostrogi będącego dowodem uznania jego twórczości malarskiej. Zmarł w Warszawie w 1818 roku, do końca czynny zawodowo, angażujący się w sprawy polskie. Losy jego życia są równie interesujące jak jego twórczość.

Artysta

Malował dużo, a jego ulubionym modelem był sam król. Powstało prawdopodobnie około 30 portretów władcy. Malował nie tylko portrety, ale to właśnie im poświęcona jest wystawa. Dlaczego właśnie tej dziedzinie malarstwa? Tu osiągnął szczyty swojego talentu. Portrety Bacciarellego nie tylko są zapisem, dokumentacją dziejów, są także, a raczej przede wszystkim, dziełami artystycznymi. Malarz w swej twórczości poruszał się między barokiem a klasycyzmem. Charakterystycznym rysem większości prezentowanych dzieł jest precyzja i elegancja wykonania. Widać, że wszystkie elementy starannie przygotował i dopracował. Z drugiej strony malarz starał się by malowane przez niego wizerunki osób nie były lustrzanymi odbiciami twarzy, ale mówiły do nas coś więcej o portretowanych.

Obrazy

Wystawę otwiera autoportret artysty – „Autoportret w brązowym fraku”.

Bacciarelli wystawa

To obraz człowieka spełnionego, namalowany po powrocie z Rzymu, gdzie w 1787 roku otrzymał papieski Order Złotej Ostrogi. Naszą uwagę zwrócił portret Izabeli z Poniatowskich Branickiej , siostry króla, powstały w 1758 roku.

Bacciarelli wystawa

Dzieło pełne szczegółów i elegancji. Centralną część sali ekspozycyjnej zajmuje niezwykła kolekcja. Król Stanisław August polecił malarzowi namalowanie  serii portretów członków swojej rodziny – braci, sióstr, małżonków. Portrety znalazły się w Łazienkach, potem we Francji, teraz możemy oglądać je na wystawie. Warto zatrzymać się przy obrazie przedstawiającym 15 letniego księcia Józefa Poniatowskiego, bratanka króla, późniejszego naczelnego wodza Księstwa Warszawskiego, marszałka Francji.

Bacciarelli wystawa

Ciekawie prezentuje się także obraz Urszuli Zamoyskiej. Elegancji obrazom dodają złocone ramy.

Bacciarelli wystawa

Na uwagę zasługuje portret ojca króla, Stanisława Poniatowskiego. Dostojeństwo, władcze spojrzenie, tak Bacciarelli sportretował jednego z najpotężniejszych ludzi tamtej epoki.

Bacciarelli wystawa

Ciekawostkę w korowodzie polskich porterów stanowią wizerunki Lorda i Lady Stormont ze szkockiej kolekcji. Szczególną uwagę przykuwa subtelnie namalowany portret Lady Stormont.

Bacciarelli wystawa
Bacciarelli wystawa

Dla nas najbardziej urzekającym obrazem był jednak portret Julii Duhamel z kotem. Julia była córką królewskiego sekretarza. Obraz można uznać za arcydzieło portretu dziecięcego. Ale, co ciekawe Bacciarelli wrócił do tego tematu 10 lat później i mamy kolejny portret Julii. Warto porównać oba obrazy.

Bacciarelli wystawa
Bacciarelli wystawa

Bacciarelli i królewskie portrety

Tych portretów tu nie mgło zabraknąć. Chyba najbardziej przykuł nasza uwagę portret w kapeluszu z piórami. Kapelusz ten nazywano „czapką koronacyjną”.

Bacciarelli wystawa

Właśnie w tym nakryciu głowy wystąpił król w trakcie uroczystości koronacyjnych. To portret na którym król został przedstawiony z profilu. Bardzo ciekawy jest portret z popiersiem papieża Piusa VI.

Bacciarelli wystawa

W trakcie prac sejmu Watykan był zaniepokojony planowanymi zmianami. Król starał się uspokoić te obawy, a portret miał być kolejnym dowodem na lojalność władcy. Podobno miał być darem dla papieża. Pozostając w kręgu portretów o charakter symbolicznym zatrzymajmy się nad znajdującym się na stale w Galerii Ufizzich portretem z gestem dyskusji.

Bacciarelli wystawa

Tu z kolei władca zaprezentowany został w mundurze. No i wreszcie portret alegoryczny z klepsydrą. Namalowany został w momencie II rozbioru.

Bacciarelli wystawa

Wiele tu tropów wskazujący na nastrój króla i dramat tamtych czasów. To choćby korona połączona z klepsydrą. Sam władca zdaje się być przeświadczony o nieuchronności klęski Polski.

Wystawa pokazuje także dzieła Bacciarellego powstałe po upadku Rzeczpospolitej. Zmienia się już nieco sposób malowania, a i na portretach nie gości już król. Oglądając wystawę warto zauważyć, iż organizatorom udało się pokazać obrazy do niedawna uznane za zaginione, ale i obraz o którego istnieniu przed rozpoczęciem wystawy nie wiedziano. Wystawa to także okazja do przyjrzenia się czasom przełomu, okresowi upadku I Rzeczpospolitej i okazja do refleksji nad tym który był ulubionym modelem Bacciarellego, Stanisławem Augustem Poniatowskim, ostatnim królem Polski.

Jeśli

interesuje Was Gruzja, zerknijcie tu;

chcecie wiedzieć, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku Instagramie;

lubicie zwiedzać ciekawe miejsca w Polsce, kupcie nasz ebook, informacje na jego temat znajdziecie w tym wpisie, a klikając w poniższy obrazek, przeniesiecie się do naszego sklepu.

Polska na dobry nastrój
Polska na dobry nastrój

Jeśli lubicie spacery po ciekawych miejscach, w których żyli niezwykli ludzie, wybierzcie się z nami do Konstancina.

Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, gdy z niego skorzystacie.



Booking.com

Z czasów dzieciństwa pamiętam kolorową puszkę portugalskich sardynek. Na sklepowej półce wśród nijakich opakowań peerelowskich towarów była prawdziwą obietnicą przygody. Potem była podróż do zimowego Budapesztu i smak papryki i wina. Zawsze marzyłem o poznawanie świata, tego bliskiego i dalekiego, i to marzenie spełnia się w moim życiu. Lubię zwiedzać Polskę, cieszę się, iż każda podróż po naszym kraju przynosi fascynujące odkrycia. Zawsze chętnie wracam do Rzymu, poznawanie tego miasta to niekończąca się historia. Opisywałem meandry świata polityki i ekonomii, ale także ciekawe miejsca warte zobaczenia. Praca i związane z nią podróże zawiodły mnie do wielu niezwykłych zakątków, świątyń w Japonii, Watykanu, muzeów Amsterdamu. Od 8 lat współtworzę projekt Podróżniczy Dom Kultury. Piszę, komentuję w mediach społecznościowych. Wciąż myślę o kolejnych wyprawach.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej.Akceptuję Prywatność i polityka cookies