
Bazylika św. Piotra w Rzymie, obejrzeliśmy ją dokładnie
Bazylika św. Piotra w Rzymie jest miejscem szczególnym dla ludzi wychowanych w kulturze chrześcijańskiej i to niezależnie od tego czy są wierzący, czy nie. My także postanowiliśmy więc poświęcić jej tyle czasu, na ile zasługuje, czyli spędziliśmy tu pół dnia. I było warto. Zanim jednak zacznę opowieść o samej bazylice, kilka przydatnych szczegółów technicznych.

Bazylika św. Piotra w Rzymie – informacje praktyczne
My mieszkaliśmy w pobliżu „Room 91” przy ulicy Ottaviano 91 (możemy to miejsce polecić) i nie mieliśmy problemów z dotarciem na miejsce, ale dla tych, którzy będą mieszkać dalej, pocieszająca informacja – metro jeździ w pobliże, można wysiąść na jednej z dwóch stacji – Ottaviano, Cipro.
Warto przyjść rano, byliśmy około 10 i uniknęliśmy długiej kolejki. Przed wejściem nasze rzeczy są sprawdzane, a my sami przechodzimy przez bramkę, tak przynajmniej było podczas naszego pobytu w grudniu tuż przed Świętami Bożego Narodzenia.
Do Bazyliki nie ma biletów, my jednak wypożyczyliśmy przewodnik audio z informacjami po polsku. Można wybrać jeden obiekt, my zdecydowaliśmy się na komplet, czyli Bazylikę, kopułę i skarbiec. Musieliśmy zostawić dokument tożsamości, wypożyczając przewodnik. Z przewodnikiem dostaliśmy trzy widokówki z numerami obiektów, po zeskanowaniu obiektu, następował jego opis. Bilet do skarbca dostaliśmy razem z przewodnikiem (7 euro), na kopułę trzeba było kupić oddzielny (8 euro z windą, 6 euro bez windy). Polecam bilet z windą, bo na górę z poziomu windy i tak jest do pokonania ponad 300 stopni. Przewodnik audio to wydatek 14 euro. Wypożyczalnia znajduje się na terenie Bazyliki, można tu też zostawić bagaż, są toalety.

Bazylika św. Piotra w Rzymie – na co warto zwrócić uwagę przed wejściem do środka?
Budowę Bazyliki rozpoczęto w XV wieku, prace nad nią dobiegły końca w XVII wieku. Przed Bazyliką rozpościera się wspaniały Plac św. Piotra. Robi on niesamowite wrażenie. My wybraliśmy się tu po raz pierwszy zaraz po przyjeździe do Rzymu, wieczorem. Na środku była szopka, a obok stała choinka, a my chodziliśmy i gapiliśmy się wokół, czując, że znajdujemy się w naprawdę niezwykłym miejscu. Ale naprawdę duże wrażenie Plac robi dopiero, gdy się nań patrzy ze schodów Bazyliki. Widać eliptyczną kolumnadę, która zamyka przestrzeń, liczy 284 kolumny, ozdobiona jest 140 figurami świętych. Nie staraliśmy się ich rozpoznać, ale nic nie stoi na przeszkodzie…
Pośrodku stoi egipski obelisk, w starożytności był ozdobą wznoszącego się w tym miejscu cyrku Nerona. Obelisk jest umieszczony na grzbietach czterech lwów egipskich. Na jego szczycie znajduje się herb papieża Sykstusa V, mieści się też relikwia Krzyża Świętego.
Stając przodem do wejścia zwróciliśmy uwagę na znajdujący się nad wejściem balkon, z którego to nowo wybrany papież udziela błogosławieństwa Urbi et Orbi – Miastu i Światu.
Po bokach przedsionka zauważyliśmy dwie duże rzeźby: cesarza Konstantyna na koniu z prawej strony i cesarza Karola Wielkiego też na koniu z lewej strony. Z prawej strony znajduje się tez wejście do pałacu papieskiego, jest strzeżone przez Gwardię Papieską. Ostatnie drzwi po prawej stronie to Drzwi Święte, otwierane tylko w latach jubileuszowych, aby taki rok rozpocząć papież trzykrotnie uderza w nie srebrnym młoteczkiem.
Nad głównym wejściem zwróciliśmy uwagę na pochodzącą z pierwszej bazyliki mozaikę Giotta z początku XIV wieku, ułożoną na nowo w XVII wieku. Przedstawia ona Chrystusa ratującego łódź apostołów na wzburzonym morzu.




Bazylika św. Piotra w Rzymie – wnętrze, prawa strona
Zaraz po wejściu zatrzymaliśmy się. Świątynia sprawia ogromnej wrażenie tuż po przekroczeniu jej progu. Przede wszystkim robi wrażenie jej wielkość. Bazylika św. Piotra jest ogromna, w końcu największa na świecie. Uwagę zwraca piękna posadzka, kasetonowy sufit i kopuła.

Zwiedzanie, zgodnie z naszym przewodnikiem audio, rozpoczęliśmy od pierwszej kaplicy po prawej stronie, to tu znajduje się Pieta Michała Anioła. Na mnie rzeźba zrobiła duże wrażenie. Usłyszeliśmy, że budziła kontrowersje zaraz po ukończeniu jej przez Michała Anioła ze względu na młody wygląd Marii, trzymającej na kolanach dorosłego Chrystusa. Artysta twierdził, że „czystość, świętość i brak zepsucie pozwalają zachować młodość”.

Następnie naszą uwagę wzbudził nagrobek królowej szwedzkiej Krystyny Wazówny, która przeszła na katolicyzm i ostatnie lata swego życia spędziła w Rzymie.

Również z prawej strony znajduje się wzruszający w swojej prostocie grób Jana Pawła II – biała marmurowa tablica z czerwonym napisem.

Zainteresował nas wizerunek smoka na nagrobku Grzegorza XIII. Ta łapa z pazurami sięgająca na tablicę jest na swój sposób przerażająca.

Kolejna kaplica ozdobiona jest marmurami i znajduje się w niej pochodzący z wcześniejszej bazyliki obraz przedstawiający Matkę Boską Wspomożycielkę Wiernych.

Bazylika św. Piotra w Rzymie – nawa główna
Niestety nie można było podejść do ołtarza głównego. Ta część bazyliki była ogrodzona i niedostępna dla zwiedzających. Ale z daleka tez się dało dużo zobaczyć, a poza tym nauczeni doświadczeniem mieliśmy ze sobą lornetkę, co Wam też polecam.
Naszą uwagę zwróciła znajdująca się z prawej strony figura siedzącego św. Piotra. Przeczytałam, że zgodnie z tradycją, pielgrzymi całują stopy świętego. Podczas naszego pobytu nie było im to dane z przyczyn opisanych powyżej.

Wreszcie mogliśmy też przyjrzeć się kopule. Jej średnica wynosi 42 metry, a ozdobiona jest mozaikami. U jej podstawy są ewangeliści, a wewnątrz między innymi Bo Ojciec, błogosławiący światu, Jezus, Matka Boska, 12 apostołów. Z daleka nie było wszystkiego widać (mimo lornetki).

Oczywiście wielkie wrażenie na nas zrobił wielki, czarny baldachim. Zaprojektował go Bernini na polecenie papieża Urbana VIII. Kontrowersje budził fakt, że brąz użyty do budowy baldachimu przetopiono z wystroju rzymskiego Panteonu. Kolumny podtrzymujące baldachim mają wysokość 28 metrów. Na górze są cztery figury aniołów, a na samej górze nakrycia znajduje się pozłacany krzyż na globie. Na baldachimie zauważyliśmy też pszczółki, pochodzą one z herbu rodziny papieża.
Baldachim może wzbudzać różne uczucia, jednym się podoba, innym nie, ale jedno trzeba o nim powiedzieć: jest jedyny w swoim rodzaju i jak się go raz zobaczy, na pewno pozostanie w naszej pamięci.

Bazylika św. Piotra – strona lewa
Z lewej strony zwróciliśmy uwagę na nagrobek Innocentego XI ze sceną przedstawiającą bitwę wiedeńską.
Interesujący jest także nagrobek Innocentego VIII, pochodzący z poprzedniej bazyliki. Papież przedstawiony został na tronie oraz niżej jako człowiek, który umiera. Robi to wrażenie.

Pomnik nagrobny Marii Klementyny Sobieskiej łatwo poznać po znajdującym się na górze portrecie. Była to wnuczka Jana III Sobieskiego, zaręczona z Jakubem Stuartem. Ślubowi przeciwstawiał się ówczesny król Anglii Jerzy I. Para jednak ostatecznie pobrała się i zamieszkała w Rzymie. Maria Klementyna urodziła dwóch synów, ale nie była szczęśliwa, pogrążyła się w depresji i opuściła męża i synów. Zamieszkała w klasztorze św. Cecylii w Rzymie, gdzie poświęciła się modlitwie i ascezie. Wkrótce zagłodziła się na śmierć.

Wychodząc zwróciliśmy jeszcze uwagę na chrzcielnicę.

Bazylika św. Piotra w Rzymie – skarbiec
Od razu przy wejściu rzuca się w oczy brązowy sarkofag Sykstusa IV. Jest cała sala z relikwiarzami, dziś nieco zapomina się o znaczeniu jakie przypisywano im w dawnych czasach. Zapamiętałam też kły słonia. Nie zabrakło kolekcji cennej biżuterii, kielichów mszalnych, szat liturgicznych. Warto było poświęcić trochę czasu, aby te wszystkie wspaniałości zobaczyć.
Bazylika św. Piotra w Rzymie – kopuła
Aby dostać się na kopułę trzeba wyjść z kościoła i skierować się w lewo. Trzeba też kupić bilet, droższy pozwala skorzystać z windy, co gorąco rekomenduję. Jeśli jednak cieszycie się, że tak łatwo będzie dostać się na górę, spotka was zawód, jaki i my przeżyliśmy. Okazało się, że po podróży windą trzeba jeszcze pokonać ponad 300 stopni i było to naprawdę męczące.
Po drodze mogliśmy z bliska przyjrzeć się mozaikom i zobaczyć kopułę ze znacznie bliższej odległości. A na samej górze podziwialiśmy Rzym, który z każdej strony wyglądał inaczej, ale Plac św. Piotra wyglądał najwspanialej. Z góry widać całe założenie architektoniczne: Plac św. Piotra i Via della Conciliazione. Aż trudno uwierzyć, że pomysł otwarcia Placu pochodzi dopiero z XX wieku. Wcześniej zasłaniały go kamienice i był to celowy zabieg architekta, który chciał olśnić i zaskoczyć przybyszów.




Droga w dół jest trochę inna, więc kopułę trzeba obejrzeć podczas wejścia.
Na tym skończyło się nasze zwiedzanie, przeszliśmy jeszcze przez Plac, zobaczyliśmy długą kolejkę oczekujących na wejście do środka Bazyliki, pogratulowaliśmy sobie wcześniejszego przyjścia i ruszyliśmy na poszukiwanie obiadu, na który zasłużyliśmy wchodząc po schodach na szczyt Bazyliki i schodząc z nich, oczywiście, a i pozostałe godziny zwiedzania także przecież nadużyły nasze siły.
Bazylika widoczna jest z różnych punktów w mieście. szczególnie ładnie wygląda z mostu na Tybrze.

Rzym odwiedziliśmy też kilka lat temu.
Jeśli
lubicie Włochy, więcej tekstów znajdziecie tu;
chcecie wiedzieć, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie;
Pragniecie zobaczyć ciekawe miejsca w Polsce, które poprawią Wam nastrój, kupcie nasz ebook, więcej informacji na jego temat znajdziecie w tym wpisie, a po kliknięcie w zdjęcie poniżej, przeniesiecie się do naszego sklepu.
Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, gdy z niego skorzystacie.
Booking.com
