Amsterdam
Amsterdam odwiedziliśmy kilka razy i naprawdę było warto. Zobaczyliśmy niezwykłe miasto poprzecinane kanałami praz wspaniałe muzea. No i oczywiście wszędzie pełno rowerów. Lubiliśmy przechadzki po ulicach miasta. Zgromadzone w muzeach działa sztuki zadowolą każdego miłośnika. Nas w każdym razie zadowoliły i pewnie z przyjemnością odwiedziłabym je po raz kolejny. Może czas o tym pomyśleć.Jednocześnie miasto ma specyficzny klimat. Nie za bardzo podobało mi się w dzielnicy czerwonych latarni. Można ją było raz zobaczyć i pewnie wystarczy. Ciasteczek z marihuaną też nie próbowaliśmy. Nie mamy takich potrzeb, a obawiamy się skutków ubocznych, jak na przykład przyspieszonej akcji serca. To nie jest dla nas.Amsterdam jednak odwiedzimy ponownie, pewnie wkrótce.
Amsterdam, czy da się lubić?
Od wczoraj rano jestem w Amsterdamie. Spacerowałam po centrum, czyli od stacji kolejowej Centraal do targu kwiatowego i muszę przyznać, że trochę mnie to zmęczyło. Akurat te rejony miasta nie są moimi ulubionymi, a to ze względu na ilość ludzi na ulicach. Ludzi, trzeba zauważyć różnych i w różnym stopniu przytomnych. Ale wszyscy oczywiście są panami przestrzeni, którą właśnie pozyskali. Na ulicy nie ma więc specjalnej uprzejmości, szczególnie trzeba uważać, aby nie zderzyć się z rowerem. Zaczęłam się zastanawiać, czy Amsterdam da się lubić? Amsterdam – łodzie Ładniej i przestronnie było, kiedy wyszłam nad brzeg kanałów już trochę poza ścisłym centrum. Sunęły po nich malowniczo małe i duże łodzie. Inne…
Amsterdam – kanały, rowery…i inne atrakcje
Niedawno przeczytałam świetną książkę Russella Shorto pt.”Amsterdam”. Pokazuje ona historię tego niezwykłego miasta, jego specyfikę. Skłoniło mnie do napisania o Amsterdamie, w którym byliśmy w 2010 roku, kiedy jeszcze nie prowadziliśmy naszej strony. Amsterdam – kanały, rowery – no właśnie rowery Zgadzam się z autorem książki, jest to miasto niezwykłe, niepodobne do innych. Czuje się to już na dworcu kolejowym, gdzie przyjeżdża się z lotniska. Niegdyś za dworcem rozciągał się port, a z drugiej strony funkcjonowała giełda. Właściwie nie na dworcu, a przed nim, stoją rowery. Tak naprawdę tych rowerów są tu tysiące. Wygląda to faktycznie niesamowicie. Na rowery trzeba bardzo uważać, bo mieliśmy takie wrażenie, że jadący na nich…