Wrocław i jego atrakcje, warto się tu zatrzymać
Jest to miasto niezwykłe i to z wielu powodów. Zaskakuje ilością gotyckich kościołów, a właściwie ich wież widocznych z każdej perspektywy, a także mnogością mostów. Mieszkańcy już powoli tracą wschodni akcent, ale lwowskie klimaty są obecne.
Wrocław i jego atrakcje – Rynek
Wrocławki Rynek, jeden z największych w Europie, jest w środku częściowo zabudowany, z licznymi przejściami i wąskimi uliczkami. Nad wszystkim góruje wspaniały Ratusz, który z każdej strony jest inny.
Wewnątrz mieści się muzeum, wystawy nie są tak interesujące, jak samo wnętrze budynku.
Wrocław i jego atrakcje – uniwersytet
Ulicami biegnącymi w kierunku rzeki dotarliśmy do Uniwersytetu. Z zewnątrz zwraca uwagę wieża i bogate zdobienia, ale dopiero wewnątrz robi naprawdę niesamowite wrażenie. Kupiliśmy bilet łączony na cztery wystawy. Pierwsza przedstawiała osiągnięcia uczonych związanych z uniwersytetem oraz historię poszczególnych wydziałów. Druga sala mieszcząca się na parterze to oratorium. Do dziś odbywają się tu koncerty. Wewnątrz znajdują się organy. Ściany są bogato zdobione, ale nie są oryginalne, zostały odtworzone po pożarze. Oryginalne i jeszcze piękniejsze jest wnętrze słynnej Sali Leopoldina. Zdobią ją freski oraz portrety wybitnych uczonych związanych z Uniwersytetem. Jezuici też nie pozwalają zapomnieć, że to oni założyli wrocławską uczelnię.
Po pokonaniu pewnej ilości schodów docieramy na górę. Podziwiamy insygnia władzy rektorskiej pochodzące ze Lwowa. Z tarasu na szczycie rozciąga się wspaniały widok na wszystkie strony.
Wrocław i jego atrakcje – kościół jezuitów
Do uniwersytetu przylega kościół jezuitów, konieczne trzeba tam wejść. Zachwyca barokowym bogactwem wystroju.
Naprzeciw wejścia znajduje się świetna kopia Piety Michała Anioła. Jest na tyle dobra, że używano jej do rekonstrukcji oryginału.
Obiad zjedliśmy w Restauracji Lwowskiej. Trochę wzruszona słuchałam piosenek kojarzących mi się z dzieciństwem i zjadłam pierogi ruskie, zupełnie takie same, jak robiła moja babcia.
Wrocław i jego atrakcje – Panorama Racławicka
Po obiedzie obejrzeliśmy słynną „Panoramę Racławicką Zupełnie niesamowite przeżycie. Interesujące również dla cudzoziemców, którzy z przejęciem opowiadali, że czegoś takiego jeszcze nie widzieli. Obraz łączy się z różnymi przedmiotami, krzakami, które zostały przed nim ustawione, potęguje to jeszcze bardziej iluzję i w pewnych momentach nie widać, gdzie jest inscenizacja, a gdzie obraz.
Podczas zwiedzania opowiadana jest historia bitwy i prezentowane są widoczne na obrazie postacie.
Wrocław i jego atrakcje – Muzeum Narodowe
Obok mieści się Muzeum Narodowe Mieliśmy szczęście, bo właśnie rozpoczęła się wystawa „Od Cranacha do Picassa”. Zaprezentowanych zostało kilka płócien światowej klasy. Wystawa stała poświęcona polskiej sztuce współczesnej robi wielkie wrażenie.
Udało się tu zaprezentować w nowoczesny sposób wszystkich ważnych twórców od początku XX wieku po czasy współczesne. Szkoda, że Wrocław tak mało chwali się tą ekspozycją.
Na wystawę poświęconą sztuce śląskiej musimy jeszcze wrócić, bo tylko przebiegliśmy przez poszczególne sale. Muzeum jest czynne tylko do 17, a szkoda, bo było wielu chętnych, którzy na pewno zostaliby dłużej. Nie rozumiem, dlaczego polskie muzea są zamykane tak wcześnie, a w sezonie zimowym jeszcze wcześniej niż w letnim. Wydawałoby się logiczne, że kiedy na zewnątrz jest ciemno, turyści mogą oglądać wewnątrz dzieła sztuki.
Wieczorny spacer zaprowadził nas do miłej hinduskiej knajpy, gdzie zjedliśmy smaczną kolację. Następnego dnia obejrzeliśmy Halę Stulecia i inne miejsca.
Jeśli
lubicie podróżować po Dolnym Śląsku, zerknijcie tu;
chcecie wiedzieć, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie;
zwiedzacie ciekawe miejsca w Polsce, kupcie nasz ebook, szczegół na jego temat znajdziecie w tym wpisie, a gdy klikniecie w zdjęcie poniżej, przeniesiecie się do naszego sklepu.
Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, jak z niego skorzystacie.
Dodane przez Małgosia dnia 2013-03-16