Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu, czyli ciekawe miejsce
Ci z Was, którzy śledzą nasz profil na facebooku, do czego zresztą gorąco zachęcam, wiedzą, że ostatnią niedzielę spędziliśmy na Podlasiu. Z Warszawy wyjechaliśmy około 7.30, co pozwoliło nam stawić się w Ciechanowcu, zaraz po otwarciu skansenu. Było to posunięcie naprawdę świetne, bo skansen zwiedza się w towarzystwie przewodnika, a my przez dłuższy czas mieliśmy go tylko dla siebie.
Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu – trochę wskazówek praktycznych
Z Warszawy jechaliśmy tu około dwóch godzin. Drogą do Białegostoku dojechaliśmy do skrętu na Brok, a potem prowadziła nas nawigacja. Skansen znajduje się tuż przy wjeździe do miasta i prowadzą do niego drogowskazy. Jest czynny w dni powszednie od 8 do 16, w soboty, niedziele i święta od 9 do 16. Tak jest w kwietniu, od maja do września jest czynny do 17. Bilety są dwóch rodzajów: można zwiedzać skansen samodzielnie i wtedy kosztuje 14 zł; albo zwiedza się w towarzystwie przewodnika za 20 zł. (aktualizacja cen biletów 8.12.2022)
Polecam zdecydowanie drugi wariant, bo ekspozycje są wewnątrz budynków, a klucz do nich ma właśnie przewodnik. Poza tym możecie się od niego dowiedzieć naprawdę ciekawych rzeczy. My trafiliśmy na znawcę zielarstwa i naprawdę byliśmy zachwyceni.
Do zwiedzania można się dołączyć w każdym momencie, bo jeden przewodnik oprowadza po całym skansenie, a potem przychodzi kolejny i jeśli na przykład przyłączyliśmy do zwiedzania w piątej chałupie, to pierwsze zwiedzacie z kolejnym przewodnikiem.
W skansenie są też miejsca noclegowe i myślę, że jest to dobra opcja, jeśli ktoś chce przyjechać na dłużej.
Trochę historii, bo jest ciekawa
Skansen, a właściwie Muzeum Rolnictwa, nosi imię księdza Krzysztofa Kluka. Żył on w XVIII wieku i był znanym botanikiem. Sporządził zielnik, który, jak się dowiedzieliśmy, został wywieziony do Rosji i właśnie trwają jego poszukiwania. W pobliżu Ciechanowca odkrył też roślinę, którą nasz przewodnik też odnalazł i posłał na dalsze badania, aby dowiedzieć się, jakie ma właściwości. Roślina jest bardzo rzadka, bo rośnie w miejscu, które jest koszone tylko raz w sezonie.
Uniwersytet Wileński nadał księdzu Klukowi tytuł doktora nauk wyzwolonych i filozofii.
Wracając do księdza Kluka, miał on szczęście, bo w Siemiatyczach mieszkała księżna Anna Jabłonowska, znana ze swoich przyrodniczych zainteresowań. Ksiądz często u niej bywał i miał możliwość korzystania z bogatej biblioteki i wzbogacania swojej wiedzy.
Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu – co zobaczyliśmy
Zwiedzanie zaczęliśmy od wystawy wszelkiego rodzaju sprzętu rolniczego. Były traktory, silniki, młockarnie i inne urządzenia przydatne w gospodarstwie. Część tych zbiorów ma charakter unikatowy, a eksponaty nabywane przez muzeum osiągają wysokie ceny. Były tu maszyny pochodzące z Rosji i Niemiec, nie zabrakło i polskich Ursusów. Zgromadzono naprawdę imponującą kolekcję. W pierwszej sali były dorożki i inne pojazdy służące gospodarzom do przemieszczania się.
Po obejrzeniu narzędzi rolniczych przyszła kolej na sprzęt gospodarstwa domowego, a więc wszelkiego rodzaju pralki, lodówki i zabawki dla dzieci. Nacisk kładziemy tu na wszelkiego rodzaju, bo nie wiem, czy balię z tarką można nazwać pralką.
Wstąpiliśmy po drodze do kościoła. Trzeba przyznać, że wnętrze prezentowało się bardzo elegancko. Przy okazji obejrzeliśmy zgromadzone w środku palmy, które brały udział w konkursie.
Przy kościele jest wikarówka, w której niegdyś mieszkał ksiądz Kluk. Obejrzeliśmy eksponaty przyrodnicze i popiersie botanika i tu wysłuchaliśmy opowieści o tym interesującym człowieku.
Chałupy zwiedzaliśmy według hierarchii społecznej, to znaczy zaczęliśmy od najbiedniejszej, należącej kiedyś do wyrobnika, a skończyliśmy na gospodarstwie sołtysa. Przy okazji witaliśmy się ze zwierzętami, bardzo przyjacielska była jedna z owiec. Jednak koni przewodnik radził nie dotykać, bo gryzą. A wszystko przez turystów, którzy dawali im jedzenie z ręki i konie skojarzyły rękę z pokarmem i teraz chcą spróbować, czy jest dobra.
Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu – wystawa pisanek i młyn
Skansen posiada stałą wystawę pisanek. Zgromadzone są w trzech salach dworku myśliwskiego. Pochodzą z różnych stron Polski i świata, a także z różnego czasu. Mają bardzo różne wzory.
Młyn znajduje się na samym końcu skansenu i jest budynkiem oryginalnym, który właśnie w tym miejscu się znajdował. Przewodnik uruchomił mechanizm i mogliśmy zobaczyć, jak to wszystko działa. Weszliśmy również do środka.
Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu – zioła
Nasz przewodnik w skansenie zajmuje się ziołami, a jest tu ich całe mnóstwo. Na grządkach znajdują się prawie wszystkie rośliny opisane przez księdza Kluka. Ta część niestety będzie najbardziej interesująca dopiero w czerwcu, kiedy rośliny zakwitną. Wewnątrz budynku jest specjalna ekspozycja poświęcona roślinom i ich zastosowaniu w lecznictwie.
Przewodnik jest wielkim entuzjastą natury i naturalnych metod leczenia, a właściwie precyzyjnie – zapobiegania chorobom. Opowiadał o Chinach, w których lekarz dostawał co miesiąc stałą pensję, ale nie dostawał nic, kiedy pacjent zachorował. Jest bardzo zgodne z tym, co sama myślę o leczeniu i służbie zdrowia.
Na sam koniec obejrzeliśmy wystawę poświęconą weterynarii.
Ziołowy Zakątek w Korycinach
Przewodnik polecił nam, aby zobaczyć też będący w pobliżu „Ziołowy Zakątek”. Postanowiliśmy zjeść tam obiad, a miejsce to dość niezwykłe. Prowadzone są tu ekologiczne uprawy ziół, ale są też przeniesione stare chałupy, kościół i karczma. Dzieciom podobały się zagrody ze zwierzętami. Nam mniej, bo chyba zwierzaki miały tam za mało miejsca. Aczkolwiek włochata świnia zrobiła na nas wrażenie.
Do domu kupiliśmy trochę ziół, bo trzeba dbać o siebie. I jeszcze jedno, w „Ziołowym Zakątku” można spać.
Jeśli
chcecie podróżować po województwie podlaskim, zerknijcie tu;
jesteście ciekawi, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie;
lubicie podróżować po Polsce o odkrywać niezwykłe miejsca, kupcie nasz ebook, szczegóły na jego temat znajdziecie w tym wpisie, a jeśli klikniecie w poniższe zdjęcie, przeniesiecie się do naszego sklepu.
Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, gdy z niego skorzystacie.
Booking.com