Muzeum Etnograficzne w Warszawie – nasza ostatnia wizyta
Tajemnicze skarby z Peru, stroje ludowe i święta Matki Boskiej – witajcie, oto Muzeum Etnograficzne.
Bardzo lubimy wizyty w warszawskim Muzeum Etnograficznym. Zawsze, gdy tu przychodzimy zaskakuje nas nowa wystawa, a z przyjemnością oglądamy także stałe kolekcje. Brzmi jak reklama? W sumie to dobrze, bo to miejsce, które naprawdę warto odwiedzić. Można tu przyjść z dziećmi – muzeum oferuje specjalne atrakcje dla najmłodszych. No dobrze, jeśli ktoś jest wrażliwy na krzyki najmłodszych, to powinien sprawdzić, kiedy dla nich muzeum przygotowuje atrakcje i dla siebie wybrać nieco inny termin, ale jednak nie rezygnować.
Muzeum Etnograficzne – skarby Peru
Tym razem to chęć obejrzenia tej właśnie wystawy skłoniła nas do wizyty w Muzeum. Wystawa prezentuje skarby pochodzące z królewskiego grobowca w Castillo de Huarney. Skarby odkryli polscy badacze, a ich praca doczekała się światowego uznania. To jedno z najważniejszych światowych odkryć archeologicznych 2013 roku. Archeolodzy odnaleźli nienaruszony grobowiec preinkaskiej cywilizacji Wari. Jak można dowiedzieć się, wystawa w takim kształcie, jak dotąd prezentowana była jedynie w stolicy Peru – Limie. No więc Warszawa dostąpiła priorytetowo zaszczytu, a może przyjemności,zaprezentowania skarbów odkrytych w Peru przez polskich uczonych.
Oglądnąć możecie sporo, bo około 150 przedmiotów, w tym dużą kolekcję ceramiki. Jest rekonstrukcja wyglądu najważniejszej z osób pochowanych w grobowcu (trochę to przerażające…). Ceramika to na przykład naczynia libacyjne.
Całość ekspozycji jest pięknie zaaranżowaną, a drewno i piasek jako elementy scenograficzne dobrze komponują się z często drobnymi i delikatnymi przedmiotami prezentowanymi na wystawie. Miłe jest także i to, że w jednej z sal rozległa aranżacja drewniana nie jest tylko dekoracyjnym dodatkiem aranżacją, ale może stać się placem zabaw dla dzieci.
Muzeum etnograficzne – Magnificat
Po obejrzeniu peruwiańskich skarbów jeszcze zostało nam trochę czasu, by zobaczyć drugą z wystaw czasowych w Muzeum Etnograficznym – Magnificat. To ekspozycja, prezentująca ludowy kalendarz maryjny w Polsce. Wystawa to świadectwo, żywy dowód pasji kolekcjonerskiej, albowiem prezentowany tu ogrom eksponatów pochodzi z kolekcji Elżbiety Zajdel. Zbiór ten liczy dziś ponad 500 sztuk przedstawień. Czy warto obejrzeć tę wystawę? jeśli ktoś się nad tym zastanawia – odpowiadam – na pewno tak. Dzięki temu, co zobaczymy i przeczytamy lepiej możemy zrozumieć wiele zwyczajów, wydarzeń dziejących się w Polsce, tych znanych i tych o których może jeszcze nie słyszeliśmy. Na koniec pozwala nam to lepiej zrozumieć rzeczywistość, w której żyjemy.
Można się na przykład dowiedzieć, iż 2 lipca obchodzone jest Święto Matki Boskiej Jagodnej – święto Nawiedzenia Matki Boskiej. Święto to spopularyzowali franciszkanie. W polskiej tradycji ludowej łączy się ono z prasłowiańską tradycją związaną z płodnością. I na przykład od 25 marca do 2 lipca przestrzegano zakazu spożywania jagód, borówek czy leśnych malin. Legenda mówi, iż Matka Boska, idąc do Elżbiety żywiła się po drodze owocami lasu. Matka Boska Jagodna jest patronką kobiet spodziewających się dziecka. Zaś jedzenie jagód lub malin tego właśnie dnia gwarantować miało dzietność i zdrowie dzieci.
Takich opisów można przeczytać tu wiele, a przy okazji zobaczyć dużą liczbę ciekawych rzeźb i obrazów stworzonych przez ludowych twórców poświęconych kultowi maryjnemu i życiu Jezusa.
Muzeum Etnograficzne – eksponaty
W Muzeum można zobaczyć wiele przykładów dzieł, które trafiły do tutejszej kolekcji i obszerne pomieszczenia prezentujące stroje ludowe z różnych regionów polski (i nie tylko). Oglądanie strojów ludowych to zresztą prawdziwa podróż po polskich ziemiach. Stroje różnią się od siebie, a niekiedy te różnice są naprawdę zaskakujące. W którymś momencie historii trzeba było jednak znaleźć ten„prawdziwy strój narodowy”. Jak pewno pamiętacie, to strój krakowski uważany jest za taki właśnie ubiór.
Początki takiego stanu rzeczy sięgają Insurekcji Kościuszkowskiej, a potem czasu wojen napoleońskich, powstania listopadowego. Jak piszą autorzy wystawy, przyczynił się do tego Tadeusz Kościuszko, a właściwie jego wizerunek. Był on prezentowany w czerwonej rogatywce i białej sukmanie. Na wystawie oczywiście nie brakuje tak przez wszystkich lubianych strojów z Podhala czy łowickich pasiastych tkanin.
Dla wszystkich, którzy lubią oglądać bardzo różne eksponaty przeznaczona jest natomiast ta część ekspozycji muzealnej, która prezentuje fragmenty zbiorów. I tak wędrujemy między przedmiotami przywiezionymi z Azji, ludowymi rzeźbami i spotykamy obraz Teofila Ociepki najsłynniejszego chyba twórcy ze śląskiej grupy janowskiej. A i jeszcze lalki w strojach ludowych…
Muzeum Etnograficzne – dla każdego?
Można by tak opisywać, opisywać fragmenty kolekcji i wystaw, ale przecież pewnoznudziłby Was taki naprawdę, naprawdę długi tekst. Wychodząc z Muzeum zadaliśmy sobie pytanie czy jest to miejsce w którym każdy znajdzie dla siebie coś ciekawego. W Polsce często pisze się właśnie tak – „każdy znajdzie coś dla siebie”. Piszę się tak, bo jeżeli tekst jest „sponsorowany” to trudno rozczarować zleceniodawcę.
W tym wypadku jest inaczej, no i odpowiedź też będzie nieco inna. Muzeum na pewno nie zadowoli ludzi, przyzwyczajonych i akceptujących jedynie bardzo klasyczną sztukę, gdzie znakomity warsztat techniczny dzieł widoczny jest z daleka, nie spodoba się ludziom, którzy nie przepadają za sztuką zatopioną w lokalności, wiejskości, bo taka właśnie tu dominuje. Nie zachwyci także tych, którzy od dzieł oczekują perfekcji.
Spodoba się za to tym dla których sztuka może być formą ekspresji artysty, artysty, który twórcą bywa, gdy skończy dzień swej zwykle ciężkiej pracy. Spodoba się także tym, którzy chcieliby zrozumieć rzeczywistość spotkaną w różnych zakątkach Polski, ale także innych miejscach. Iść nie iść? Wybór należy do was – my wrócimy tam niebawem.
Jeśli
lubicie zwiedzać Warszawę, kliknijcie tu;
chcecie wiedzieć, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie;
jeździcie po Polsce i szukacie interesujących miejsc do zobaczenie, kupcie nasz ebook, w tym wpisie znajdziecie szczegóły, a klikając w poniższe zdjęcie przeniesiecie się do naszego sklepu.
Jeśli lubicie spacery po ciekawych miejscach, w których żyli niezwykli ludzie, wybierzcie się z nami do Konstancina.
Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, gdy z niego skorzystacie.