Blog,  Mazowieckie,  Polska

Dawna huta w Chlewiskach

Na trasie Warszawa – Kraków zjechaliśmy w Szydłowcu, aby zobaczyć, jak wygląda  dawna huta w Chlewiskach. Byliśmy tu jakieś 10 lat temu i wtedy nam się podobało. Chlewiska leżą za Szydłowcem.

Dawna huta w Chlewiskach
Widok z zewnątrz

Dawna huta w Chlewiskach – zwiedzanie

Teren tu pagórkowaty, z małymi zalewami, całkiem ładnie. Nasza huta nas zadziwiła, bo co prawda oprowadzający Pan Stanisław się nie zmienił, za to przybyło eksponatów. Widzieliśmy typowo hutnicze urządzenia z wielkim piecem na czele.

Dawna huta w Chlewiskach
Wielki piec

Nasz przewodnik zagłębiał się w detale wyrobu surówki. Oglądaliśmy także ciekawe urządzenia pozwalające na dostarczanie surowca do wielkiego pieca. Ale chyba się zamyśliłam, bo nie potrafię wam ich powtórzyć. W każdym razie w hucie zachowało się dużo oryginalnego sprzętu, który dziś jest unikatowy w skali nie tylko kraju. Zakład nie funkcjonuje już od 1970 roku.

Dawna huta w Chlewiskach
Komin

Dawna huta w Chlewiskach – motoryzacja

Weszliśmy na wieżę, skąd można było podziwiać okolicę. Ale najważniejsze czekało na dole. Okazało się, że do pustych magazynów zawitały eksponaty: są więc tu motocykle, różne modele, również motorowery Rometu;

Dawna huta w Chlewiskach
Motorowery

są samochody, bardzo ciekawe stare warszawy, syrenki, a także unikatowe modele eksperymentalne, które nie weszły do produkcji, jak na przykład samochód wars.

Dawna huta w Chlewiskach
Samochód Wars

To prawdziwa gratka dla miłośników polskiej motoryzacji, bo jest tu kilka prototypów. Obok warsa także fiat 125 w wersji coupe. Auto jest prototypem pochodzącym z 1971 roku. Nadwozie ma z laminatów, trochę dziwny kształt, a potrafiło rozwijać prędkość 170 kilometrów. Nie wiem czy gdzieś jeszcze zachowały się egzemplarze tego pojazdu. Jest legendarny skuter osa.

Dawna huta w Chlewiskach
Motocykle

Okres międzywojenny reprezentuje między innymi fiat 508. Naprawdę jest co oglądać.

Dawna huta w Chlewiskach
Okres międzywojenny

Dawna huta w Chlewiskach – inne maszyny

W innym budynku są maszyny do szycie, łącznie z tymi sprzed wojny, wspaniale udekorowanymi. Kiedyś były to nie tylko maszyny, ale prawdziwe dzieła sztuki.

Dawna huta w Chlewiskach
Maszyna do szycia

W osobnej sali zgromadzono też wszelkiego rodzaju tokarki, obrabiarki i inne tego typu urządzenia. Były też z pobliskiego radomskiego Łucznika, prostowniki do luf.  Może to nie takie ekscytujące, ale warto jednak i tu zajrzeć.

Dawna huta w Chlewiskach
Piece

No i Pan Stanisław, który do opowieści o hucie dołączył swój wiersz. Był długi, więc nie zapamiętałam.

Na koniec poszliśmy nad zalew, ale tu podobało mi się raczej średnio. Wybudowano ośrodek z domkami kempingowymi. Nawet porządny, ale co tu robić nad takim niewielkim zalewem, w którym na dokładkę nie można się kąpać?

Dawna huta w Chlewiskach
Zalew

Po raz kolejny przekonałam się, że warto się po drodze zatrzymać, bo podróż mniej się nuży, no i można zobaczyć coś ciekawego.

Jeśli

lubicie zwiedzać województwo mazowieckie, kliknijcie tu;

chcecie wiedzieć, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie;

jeździcie po Polsce i szukacie interesujących miejsc do zobaczenie, kupcie nasz ebook, w tym wpisie znajdziecie szczegóły, a klikając w poniższe zdjęcie przeniesiecie się do naszego sklepu.

Polska na dobry nastrój
Polska na dobry nastrój

Jeśli lubicie spacery po ciekawych miejscach, w których żyli niezwykli ludzie, wybierzcie się z nami do Konstancina.

Konstancin
Konstancin

Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, jak z niego skorzystacie.



Booking.com

Od wielu lat zwiedzam i wędruję po Polsce i świecie. Zawsze na własną rękę i na własny rachunek. Polska znajdowała i znajduje szczególne miejsce w moich podróżniczych planach. Mam także wielki sentyment do Hiszpanii, po prostu lubię ten kraj z jego wspaniała kulturą, zabytkami i krajobrazami. Odkąd pamiętam lubiłam poznawać nowe miejsca, zaglądać w tajemnicze zakamarki, podróżować. Ta pasja towarzyszyła mi także w życiu zawodowym, a zdarzyło się w nim wiele.Pisałam o polityce międzynarodowej, ale także o zwiedzaniu Polski i Europy. Dalekie podróże związane z pracą, wizyty w niezwykłych miejscach, takich jak Downing Street 10 czy Pałac Elizejski tylko rozbudziły mój i tak wielki apetyt na poznawanie świata. Po drodze udało mi się napisać przewodnik po Mazowszu, bo Polska zawsze była dla mnie fascynującym miejscem do odkrywania. Od 8 lat prowadzę stronę Podróżniczego Domu Kultury. Piszę, fotografuję i opowiadam w mediach społecznościowych. Pokazuję i opisuję tylko to, co sama widziałam. Patrzę na świat optymistycznie, ale i krytycznie. Nie potrafię żyć bez podróży.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej.Akceptuję Prywatność i polityka cookies