Co jest obecnie w Zachęcie
Zachęta to Narodowa Galeria Sztuki, jak mówi oficjalna nazwa. Dla nas to przede wszystkim miejsce w którym można obejrzeć to, co istotnego dzieje się w sztuce polskie i światowej dziś i to co działo się w XX wieku. Lubimy tu zaglądać, ale nie znaczy to wcale, iż wszystkie ekspozycje prezentowane w Galerii budzą nasz zachwyt. Warto tu jednak zajrzeć, żeby zrozumieć , iż sztuka nie skończyła się na obrazach Matejki czy impresjonistów. Jest ciągle żywa.
Co jest obecnie w Zachęcie – miesięcznik Polska
Wstyd się przyznać, ale jeszcze pamiętam magazyn Polska. To pismo, powstałe w 1954 roku, miało przybliżać nasz kraju Wschodowi i Zachodowi. Swoje życie zakończyło w 1989 roku w wersji anglojęzycznej, a ta produkowana w wersji rosyjskiej przetrwała rok dłużej. Właśnie dziejom Polski poświęcona jest jedna z wystaw, którą możecie teraz obejrzeć w Zachęcie. Warto? To wystawa o propagandzie? Czy są ładne zdjęcia?
Na wszystkie te pytania odpowiedź brzmi – tak. Warto, bo wystawa pokazuje prawdziwy kawał historii. Okładki, zdjęcia, rozkładówki i znów zdjęcia, tym razem niepublikowane. To zapis polskiej rzeczywistości na przestrzeni kilkudziesięciu lat, począwszy od dogorywającego stalinizmu, a skończywszy na początkach demokracji. Tak, to z całą pewnością także wystawa o propagandzie. Pismo miało być wizytówką Polski na świat. Miało wysoki nakład , kilka wersji językowych, interesującą szatę graficzną, świetne zdjęcia. Właśnie po to, by Polska gdzieś dalej jawiła się jako kraj szczęśliwy, w miarę dostatni, choć na dorobku, bez problemów, zamieszkały przez zadowolonych ludzi. Cóż prawda PRL-u była zgoła inna, ale przecież nie znaczy to, że poszczególne zdjęcia kłamią. To zapis chwil , radości, sukcesów. Mroczna strona jest nieobecna. No i te zdjęcia. Fotografie to efekt pracy najlepszych polskich fotografików tamtego czasu. Jest co podziwiać. Dla tych, którzy rzeczywistość PRL znają jest to jeszcze jedno spojrzenie na tamten czas, dla innych trochę odkrycie minionego już świata. Warto jednak pamiętać, iż obraz, który oglądamy jest tylko portretem jasnej strony dawnych czasów.
Lilina Porter
Wchodząc na tę wystawę nie wiedzieliśmy nic o autorce prezentowanych prac. Liliana Porter, rocznik 1941, tworzy od wielu lat. Jest obecna na argentyńskiej scenie artystycznej, ale mieszka w Nowym Jorku. Jej prace z pozornie drobnych i nieważnych elementów tkają obraz świata, opowiadają o ludzkiej egzystencji, o przemijaniu. To sztuka, którą łatwo zrozumieć, bo czujemy co artysta chce nam powiedzieć. To także sztuka nie pozbawiona swoistego humoru igry z widzem. Figurki, , zwiewny materiał, ubranka dla lalek, strój faszysty, wszystko to jest opowiadaniem Porter o świecie i o przemijaniu. To prawdziwa sztuka na serio.
Co jest obecnie w Zachęcie – lalki
Wystawa lalek teatralnych zrazu sprawia wrażenie składu, magazynu, rekwizytorni. Lalki w przestrzeni zdają się jednak zadawać widzowi pytanie o rolę tego, no właśnie, rekwizytu, elementu w teatralnej rzeczywistości. Okazuje się szybko, iż to nie tylko dekoracja czy też element spektaklu dla najmłodszych, ale kolejny teatralny aktor ożywiany przez reżyserów na wiele sposobów. Organizatorzy wystawy skupili się bardziej na zaskoczeniu widzów pytaniem o rolę lalek w teatrze niż na samym przedstawianiu lalek. Tu nie są rekwizytami, tu są czymś, co pełni rolę kreatora przedstawienia. Ciekawa wystawa i przy okazji przegląd wielu naprawdę ciekawych dokonań w tej dziedzinie.
Hiwa K
Na koniec tych impresji z Zachęty słów parę o wystawie kurdyjskiego artysty Hiwa K. Już na wstępie pisałem, iż nie wszystko nam się w Zachęcie podoba, nie wszystko do nas przemawia. No i tak stało się tym razem w przypadku kurdyjskiego twórcy. To określenie „twórca” wydaje mi się tu być zresztą najbardziej adekwatne. Sztuka, instalacje prezentowane przez Hiwę K nawiązują do jego osobistych doświadczeń człowieka, który opuścił swój kraj i nawiązują do tragicznych losów Iraku. Jest i film z symbolicznym przesłaniem, są wielkie konstrukcje z piasku. Wszystko to ma się układać w pewną, jak rozumiem , uniwersalną opowieść. Takie było założenie artysty. Trzeba przyznać, że koncepcja artystyczna została dobrze opisana. Szkopuł w tym, iż mnie trudno było odczytać ją bez podpowiedzi. Ta sztuka nie czyta się intuicyjnie. Przykład wystawy Porter o której czytaliście powyżej pokazuje, iż można rzeczywistość pokazać nie dosłownie, ale jednak w sposób ułatwiający zrozumienie. W każdym razie Hiwa K nie daje nam raczej szansy na optymizm, ogień i nastrój obecne w jego pracach zdają się nie zostawiać nam złudzeń, co do kondycji współczesnego świata, a w każdym razie ej części opisywanej przez artystę.
Co jest obecnie w Zachęcie– zachęcamy do wizyty
To co przeczytaliście powyżej to nasze subiektywne wrażenia z kolejnej i na pewno nie ostatniej wizyty w Zachęcie. Zajrzyjcie tam, a może raczej, zaglądajcie, bo wystawy się zmieniają. Zawsze będziecie mieli o czym porozmawiać, bo to co Zachęta prezentuje nie zostawia widzów obojętnymi.Nam podobały się prace Liliany Porter, zainteresowała nas podróż do czasów PRL-u, wystawa kurdyjskiego artysty nas nie oszołomiła (czasem myślimy, że kariera takich twórców bierze się bardziej z zainteresowania tematami , które podejmują, z zainteresowania ich losem osobistym, a nie z walorów artystycznych ich diel, ale może to tylko nasza ocena). Galeria otwarta jest poza poniedziałkiem od 12 do 20, a zachęcamy do wizyt w czwartek, bo bilety są wtedy bezpłatne.
Jeśli
lubicie zwiedzać Warszawę, kliknijcie tu;
chcecie wiedzieć, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie;
jeździcie po Polsce i szukacie interesujących miejsc do zobaczenie, kupcie nasz ebook, w tym wpisie znajdziecie szczegóły, a klikając w poniższe zdjęcie przeniesiecie się do naszego sklepu.
Jeśli lubicie spacery po ciekawych miejscach, w których żyli niezwykli ludzie, wybierzcie się z nami do Konstancina.
Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, gdy z niego skorzystacie.
Booking.com