Arboretum w Bolestraszycach, piękne w jesiennym słońcu
Arboretum odwiedziliśmy po drodze z Przemyśla do Rzeszowa, stwierdziliśmy, że mamy jeszcze trochę czasu i jesteśmy blisko, więc warto. Czasami lubimy zatrzymać się gdzieś po drodze.
Arboretum w Bolestraszycach – jak powstało i gdzie jest?
Arboretum położone jest 7 kilometrów na północny wschód od Przemyśla. Obejmuje park i dwór, w którym w połowie XIX wieku mieszkał i tworzył znany malarz batalista Piotr Michałowski. Stare drzewa pozostały z dawnych ogrodów zamkowych. Po wojnie po nacjonalizacji we dworze była szkoła i mieszkania. Budynek został zdewastowany. W roku 1975 władze powiatowe w Przemyślu przekazały teren Zakładowi Fizjografii i Arboretum Towarzystwa Przyjaciół Nauk w Przemyślu. Wyremontowany został dworek, w którym mieści się muzeum przyrodnicze, pokazujące wystawę o ginących ptakach w Polsce.
Oczywiście stworzono też ogród, sadząc wiele ciekawych i rzadkich roślin.
Arboretum w Bolestraszycach – zwiedzanie
Na stronie internetowej arboretum w polskiej wersji językowej znalazłam informację, że arboretum czynne jest od 22 kwietnia do 31 października w dni robocze od 9 do 18 , w soboty, niedziele i święta od 10 do 18. Bilety kosztują: normalny 20 zł (aktualizacja 4.12.22; 25 zł – aktualizacja 1.07.2024 ), ulgowy 12 zł (aktualizacja 4.12.2022 ; 15 zł – aktualizacja 1.07.2024). W wersji angielskojęzycznej jest informacja, że w pozostałe miesiące jest czynne tylko w weekendy od 8 do 14. Szczerze mówiąc w zimie nie jest tu chyba najbardziej atrakcyjnie.
W arboretum jest jedno miejsce całkowicie unikatowe – Ogród Sensualny. Przeznaczony jest dla osób niepełnosprawnych i zgromadzono w nim rośliny oddziałujące na wszystkie zmysły.
My ruszyliśmy na spacer, teren jest dość duży, musieliśmy więc trochę się spieszyć. Najpierw odwiedziliśmy chatę z ogrodem przy domu i kolekcją strachów na wróble. Ciekawe, czy ptaki się ich naprawdę boją. Mam wątpliwość odkąd na balkonie przymocowaliśmy sztucznego kruka, aby odstraszyć gołębie. Nie dość, że się nie boją, to jeszcze go zapaskudziły. Ale może strachy są bardziej skuteczne? Wiecie coś na ten temat?
Arboretum w Bolestraszycach – wokół stawu
Najbardziej podobała nam się przechadzka po drewnianych mostkach, z których mogliśmy podziwiać rośliny na stawie. Zawsze mam słabość do tych wodnych kwiatów. Może to woda sprawia, że są wyjątkowo malownicze, a może skojarzenie z filmem „Noce i dnie”? Jakaż tam była romantyczna scena… Mężczyzna, biały strój, brodzenie w wodzie po to żeby zebrać rosnące kwiaty no i podać kobiecie. Sama nie wiem.
Trochę dalej były wrzosy, w różnych kolorach, te chyba wolę jednak w lesie niż na grządkach. Dalej podobały mi się różne instalacje – rzeźby, sama nie wiem, jak je nazwać, ustawi gdzieś między roślinami. Nie podobały mi się zamknięte w klatkach pawie. Klatki mają małe i na pewno w nich się męczą. Pawie zawsze będą mi się kojarzyć z Łazienkami, ale też z Gołuchowem, bo tam w parku zobaczyłam, że potrafią one latać i to było dla mnie naprawdę duże zaskoczenie.
Obejrzeliśmy tez miniaturową szklarnię ze storczykami. Pochodziliśmy po labiryncie. Doszliśmy do pięknie odrestaurowanego dworu, ale nie weszliśmy do środka. Wystawy o ptakach nie obejrzeliśmy, bo jakoś tak się składa, że nie lubię wypchanych zwierząt, a poza tym trochę czas nas gonił.
Przed wyjściem zaskoczył nas jeszcze ten kwiat i nawet dowiedzieliśmy się, jak ten kwiat się nazywał, ale nie wiem, gdzie sobie zapisałam…
Warto było zatrzymać się w Bolestraszycach, rośliny zawsze mają wpływ kojący i po odwiedzeniu wielu ciekawych miejsc w Przemyślu, taki spacer wśród roślina bardzo nam się przydał.
Jeśli
lubicie województwo podkarpackie, zerknijcie tu;
chcecie wiedzieć, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie;
szukacie ciekawych miejsc w Polsce, kupcie nasz ebook, szczegóły na jego temat znajdziecie w tym wpisie, a klikając w poniższy obrazek, przeniesiecie się do naszego sklepu.
Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, gdy z niego skorzystacie.
Booking.com