Sterdyń, Patrykozy, czyli ciąg dalszy naszej wycieczki
Opisałam już naszą wizytę w Broku i Nurze, teraz przyszła pora na Sterdyń i Patrykozy. Miała być wizyta w dwóch interesujących pałacach, skończyło się na zdjęciach zza zamkniętej bramy. Ale po kolei…
Sterdyń historia miejscowości i pewna komplikacja gramatyczna
Zacznę od tej komplikacji, otóż miejscowość zmieniła swój rodzaj gramatyczny. Do XIX wieku odmiana była męska, ale potem zmieniła się na żeńską i po 1945 roku dawniejszej formy się już nie używa. Wobec tego w tekście znajdziecie odmianę żeńską.
Pierwsza wzmianka o miejscowości pochodzi z 1425 roku, a pierwszym właścicielem znanym ze źródeł historycznych był Piotr Kiszka. Kolejnymi rodami związanymi ze Sterdynią byli Ossolińscy i Krasińscy. Przez krótki czas, w latach 1737-1869 Sterdyń miała prawa miejskie.
Sterdyń, Patrykozy – kościół w Sterdyni
Na miejsce dotarliśmy wtedy, gdy kończyło się nabożeństwo. To bardzo dobry patent na zwiedzanie kościołów, bo zawsze wtedy da się wejść do środka. Dwie kościelne wieże było widać już z daleka. Kościół parafialny pod wezwaniem świętej Anny wzniesiono 1779-1783 w stylu późnego baroku. Swoje powstanie zawdzięcza hrabiemu Antoniemu Ossolińskiemu i jego synowi Stanisławowi.
W środku naszą uwagę zwrócił barokowo-klasycystyczny ołtarz główny. W zwieńczeniu ołtarza znajduje się obraz przedstawiający świętą Annę nauczającą Maryję. Podobała nam się też ambona i chrzcielnica. Nie są one bardzo stare, bo pochodzą z XVIII wieku. Świątynia jest bardzo jednolita i trzeba przyznać, że została pięknie odnowiona i robi naprawdę dobre wrażenie.
Sterdyń, Patrykozy – pałac w Sterdyni
Po zwiedzeniu kościoła udaliśmy się do pałacu. Podjechaliśmy pod bramę. Była zamknięta, pomyśleliśmy, że wejście jest z innej strony. Zgadliśmy, tam też była brama, też zamknięta. Wróciliśmy pod bramę główną. Ja robiłam zdjęcia pałacu zza bramy, a Marcin zadzwonił pod wskazany na bramie numer telefonu. Okazało się, że pałac mogą zwiedzać jedynie duże grupy, które zapowiedziały wcześniej swoją wizytę. Szkoda, że takiej informacji nie znaleźliśmy na stronie obiektu.
Pałac przebudował w stylu klasycystycznym ostatni z Ossolińskich, Stanisław. Ten sam, który ukończył budowę kościoła. Rozkwit przeżywały dobra sterdyńskie za czasów Ludwika Górskiego( pochodzącego z rodziny Krasińskich), który był świetnym gospodarzem. Wprowadził nowoczesne metody gospodarowania. Był jednym z najwybitniejszych przedstawicieli polskiej myśli konserwatywnej oraz życia katolickiego. Był zwolennikiem programu lojalności wobec władz zaborczych oraz pracy organicznej.
W rękach Krasińskich pałac pozostał do czasów reformy rolnej. Po wojnie mieściło się w pałacu gimnazjum, a także przez pewien czas izba porodowa.
Dziś znajduje się tu centrum konferencyjne, powinna działać także restauracja, ale stojąc przed zamkniętą bramą zastanawialiśmy się, czy pałac ma się dobrze. W przeciwieństwie do pałacu w Korczewie jakoś nie sprawiał takiego wrażenia. Jeżeli coś wiecie na ten temat, napiszcie w komentarzach.
Sterdyń, Patrykozy – pałac w Patrykozach
Pałac w Patrykozach spodobał nam się na zdjęciach, więc postanowiliśmy zobaczyć go w naturze. Liczyliśmy na więcej szczęścia niż w Sterdyni. Ale i tu nam go zabrakło, tym razem, szczerze mówiąc z własnej winy. Na stronie internetowej było jak byk napisane, że należy przed wizytą zadzwonić. Nie zrobiliśmy tego i kolejny raz stanęliśmy przed zamkniętą bramą.
Budynek pochodzi z XIX wieku i wybudowano go w stylu neogotyckim. Właścicielem był generał wojsk polskich Teodor Szydłowski. Był generałem brygady powstania listopadowego, wcześniej adiutantem księcia Józefa Poniatowskiego. Zmarł w Patrykozach w 1863 roku.
Jeżeli chcecie zobaczyć, jak pałac wygląda w środku zerknijcie na stronę pałacu, znajdziecie tu wirtualny spacer po obiekcie. My najpierw musieliśmy poszukać bramy wejściowej, bo do tej od frontu nie można było dojechać z powodu remontu mostu, a potem znaleźliśmy znów kartkę z numerem telefonu. Miły właściciel poinformował, że właśnie wyjechał, ale dowiedzieliśmy się, że pałac można zwiedzać. Kosztuje to 10 zł. My na pewno tu wrócimy.
Jeśli
lubicie zwiedzać województwo mazowieckie, kliknijcie tu;
chcecie wiedzieć, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie;
jeździcie po Polsce i szukacie interesujących miejsc do zobaczenie, kupcie nasz ebook, w tym wpisie znajdziecie szczegóły, a klikając w poniższe zdjęcie przeniesiecie się do naszego sklepu.
Jeśli lubicie spacery po ciekawych miejscach, w których żyli niezwykli ludzie, wybierzcie się z nami do Konstancina.
Gdybyście chcieli znaleźć nocleg, tu macie wyszukiwarkę promocji. Pewnie przeważnie będą to noclegi w Warszawie.
Booking.com