Blog,  Hiszpania,  Madryt

Puerta del Sol, czyli serce Madrytu

Każdy, kto chociaż raz był w Madrycie musiał na Sol trafić, bo przecinają się tu wszystkie drogi i jest to ulubione miejsce spotkań. Znajduje się tu kilometr zerowy, stąd bierze początek wiele ulic, krzyżują się arterie komunikacyjne. Plac Sol, sam środek miasta oraz Hiszpanii.

Było tak zresztą od dawna, Wasilij Botkin w swoich „Listach o Hiszpanii”, które powstały w rezultacie podróży w roku 1845, pisze: „Od czego by zacząć, mówiąc o Madrycie, jak nie od Puerta del Sol, tego forum Madrytu i nowej Hiszpanii? Puerta del Sol nie jest bynajmniej bramą, lecz niewielkim placem, który wziął swą nazwę od dawniej znajdującej się tam miejskiej Bramy Słońca. Tu jest centrum Madrytu, tu schodzą się wszystkie jego główne ulice. Od wczesnego ranka do późnego wieczora zbiera się tu mnóstwo najróżniejszych ludzi, coraz to innych, każdy bowiem mieszkaniec Madrytu, który wyszedł z domu w jakiejś sprawie bezwarunkowo tu zachodzi, aby posłuchać nowinek; a jeżeli w powietrzu pachnie buntem, to z pewnością zacznie się on na Puerta del Sol. Polityka jest tu stałym zajęciem, ponieważ niepokój, niesnaski stanowią tu zwykły stan społeczeństwa.”

Puerta del Sol
Zawsze jest tu tłoczno

Na jednej z płyt chodnika jest napis kilometro cero, stąd biorą początek główne drogi  krajowe. Zaprojektowano je jeszcze w XVIII wieku rozchodzą się promieniście od stolicy ku pozostałym regionom. Jest ich sześć: do Kastylii i Leonu, do Aragonii i Katalonii, do Walencji, do Andaluzji, do Estremadury i Portugalii oraz do Galicji.

Puerta del Sol
Metro dziś już bez vodafone

Tu w 1919 roku otwarto pierwszą linię metra, a w 1931 proklamowano Drugą Republikę.

Puerta del Sol – pomniki

Znajduje się tu pomnik Karola III i statuetka niedźwiedzia wspinającego się na drzewo poziomkowe – to symbol Madrytu. Jest wspomnieniem po czasach, kiedy miasto otaczały lasy, w których żyły niedźwiedzie. Innym symbolem hiszpańskiej stolicy, który wykorzystują władze miejskie jest siedem gwiazd, symbolizujące Gwiazdozbiór Małej Niedźwiedzicy, pod którą według legendy leży Madryt.

Pewnie zdziwiła was nazwa drzewo poziomkowe, mnie też zdziwiła, ale w książce Conrado Moreno „Mój Madryt” znalazłam wyjaśnienie: z botanicznego punktu widzenia jest to krzew wydający jadalne owoce, a jej polska nazwa brzmi – chróścina jadalna. Rośnie na Calle Mayor, kiedy więc będę następny raz w Madrycie, zrobię zdjęcie i zobaczycie, jak wygląda w naturze.

Puerta del Sol
Niedźwiedzica i drzewo pozuiomkowe

Puerta del Sol – Karol III Burbon, czyli wielki budowniczy Madrytu

Karol III Burbon panował w drugiej połowie XVIII wieku i zasłynął jako wielki budowniczy Madrytu, nadano mu przydomek Dobry Burmistrz. Według jego planów powstało wiele alej i arterii komunikacyjnych dzisiejszego miasta. Pomnik wzniesiono dopiero w 1994 roku.

Na pomniku wyryto biografię króla, ale żeby ją przeczytać, trzeba pomnik obejść kilka razy dookoła. Karol III zanim zasiadł na tronie hiszpańskim przez 25 lat sprawował rządy w Neapolu i Sycylii. W Hiszpanii w otoczeniu króla największą rolę odgrywał Włoch markiz Esquilache, którego program reform zakładał zwiększenie dochodów państwa poprzez zmuszenie szlachty i kleru do płacenia podatków. Próba reform wywołała bunt i nieszczęsny reformator musiał opuścić Hiszpanię.

Cofnięto też wprowadzony wcześniej zakaz noszenia peleryn i kapeluszy (chodziło o możliwość ukrywania sztyletów pod peleryną a twarzy pod kapeluszem przez rzezimieszków). Jak ważną rolę odgrywała peleryna w ubiorze Hiszpanów opisuje prawie sto lat później Botkin: „Wszyscy, co przychodzą na Puerta del Sol, rozprawiają z powagą, owinięci w swoje szerokie peleryny.(…) Peleryna stanowi tu zimą i latem niezbędną część ubrania – jedynie wyższe warstwy miejskie i urzędnicy ubierają się na sposób europejski. (…) Bez capa w Kastylii uważa się niegodne wejść do ayuntamiento (na posiedzenie zarządu miejskiego), kroczyć w procesji, być obecnym na ślubie, złożyć wizytę ważnej osobie: jest to swego rodzaju uniform narodowy.”

Puerta del Sol
Pomnik Karola III

Po stłumieniu buntu król ukarał winnych. Ofiarą padli jezuici, których oskarżono, że to oni wywołali zamieszki. Mimo że śledztwo wykazało, że oskarżenia są fałszywe, jezuitów wygnano.

Ale wracajmy do Madrytu: w ramach reform państwa architekt Francisco Sabatini przeprowadził wielką odnowę Madrytu. Wybrukowano ulice, stworzono pasaże, wybudowano liczne reprezentacyjne budynki, zainstalowano oświetlenie uliczne. Wdzięczni za to dzisiejsi mieszkańcy Madrytu postawili królowi Karolowi III pomnik i zdecydowali, że stanie na Placu Sol.

Puerta del Sol, czyli XV-wieczna Brama Słońca nie zachowała się. Były to wschodnie rogatki miasta, stąd nazwa.

Puerta del Sol – Casa de Correros

Puerta del Sol
Casa de Correros

Najbardziej wyróżniającym się budynkiem jest dawny gmach poczty (Casa de Correros). Gmach pochodzi z XVIII wieku. Jego prostotę urozmaicają balkon, medalion z twarzą Herkulesa, herb panującego wówczas Karola III. Wieża zegarowa pochodzi z XIX wieku.

Odwiedzający Hiszpanię Teofil Gautier, autor „Podróży do Hiszpanii”, w latach 40-tych XIX wieku odbierał tu listy: „W Madrycie każdy list na poste restante jest oznaczony osobnym numerem; numer i nazwisko adresata wpisuje się na liście wywieszonej na filarze; jest filar dla stycznia, lutego itp.; szuka się swego nazwiska i numeru, i idzie po list do przechowalni, gdzie wydają bez żadnych formalności.” Inaczej rolę poczty widział podróżujący w tym samym czasie Botkin: Jeden z boków placu zajmuje Casa de Correos (poczta), jest to jako mocna forteca; nic też dziwnego, że przy wojskowych zamieszkach w Madrycie ta lub inna strona zawsze stara się zawładnąć gmachem poczty i tam się umocnić.”

Gmach zresztą, kiedy przestał służyć poczcie w XIX wieku stanowił siedzibę MSW, od 1939 roku policji frankistowskiej. W czasie powstania antynapoleońskiego mieścił się tu francuski trybunał skazujący powstańców na śmierć. Dziś jest siedzibą władz regionalnych.

Puerta del Sol
I z boku

Puerta del Sol – zegar

Na wieży znajduje się najsłynniejszy hiszpański zegar, na który zwrócone się wszystkie oczy podczas nocy sylwestrowej. Z zegarem tym wiąże się wiele historii, o którym przeczytałam w świetnym blogu poświęconym Madrytowi(Secretos de Madrid). Pierwszy zegar pojawił się na placu w XVIII wieku, ale znajdował się w innym miejscu na Iglesia del Buen Suceso we wschodniej części placu. Zegar ten był bardzo niepunktualny. Po zburzeniu kościoła w 1854 roku zegar ocalał i chciano go przenieść na budynek poczty, ale mieszkańcy zaprotestowali. Zlecono zrobienie nowego zegara Tomasowi de Miguelowi. Kiedy jednak zamontowano go na specjalnie dobudowanej wieży, już po kilku dniach okazało się, że się spóźnia.

Szyderstwom nie było końca. Powstała nawet piosenka. W końcu zatrudniono zegarmistrza rodziny królewskiej Jose Rodrigeza Losada, który w Londynie wykonał swój najsłynniejszy zegar. 19 listopada 1866 roku królowa Izabela II w swoje urodziny odsłoniła zegar. Mechanizm jest bardzo precyzyjny, spóźnia się jedynie 4 sekundy na miesiąc. Wahadło mierzy 3 metry. W 1952 roku rząd Wenezueli za pośrednictwem swojego ambasadora, zaproponował magistratowi odkupienie zegara. Na szczęście władze Madrytu nie zgodziły się. Od 1962 roku odbywają transmisje z powitania Nowego Roku. Zegar jest tu główną postacią. W takt jego uderzeń Hiszpanie zjadają dwanaście winogron, wierząc że zapewni im to pomyślność w nadchodzącym roku. Zamierzamy tu być 31 grudnia, więc wam to opiszemy.

Puerta del Sol
Zegar

Puerta del Sol – miejsce procesji i strajków

Podczas naszych pobytów w Madrycie widzieliśmy już na Puerta del Sol strajki, procesję wielkanocną, a także kolejkę po losy. Na placu mieści się punkt sprzedaży loterii Once, bardzo popularnej wśród Hiszpanów. Zatrudnia ona do sprzedawania biletów osoby niepełnosprawne.

Puerta del Sol
Plac z tłumem to normalne
Puerta del Sol
I jeszcze raz Niedźwiedzica

Na mój gust na Sol jest zbyt tłoczno, ale wielokrotnie już plac przemierzałam. Z jednej jego stron znajdują sklepy i ulice prowadzą na Gran Via, z drugiej, w uliczkach,  są się knajpy, łącznie z tymi naszymi ulubionymi. W  Las Bravas podają słynne ziemniaki w ostrym sosie – patatas bravas, w  Abuelo królują krewetki. No i jeszcze są bary w których można napić się wermutu nalewanego z wielkich beczek. Sol i okolice dają się lubić. Trudno tu jednak robić zdjęcia, bo zawsze w kadrze znajdzie się wiele osób.

Jeśli lubicie Hiszpanię, zerknijcie tu.

Chcecie na bieżąco śledzić nasze podróże, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie.

Zainspirujcie się do odwiedzenia ciekawych miejsc w Polsce, kupując nasz ebook, szczegóły na jego temat znajdziecie w tym wpisie, a klikając w zdjęcie, przeniesiecie się do naszego sklepu.

Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, jeśli z niego skorzystacie.



Booking.com

Od wielu lat zwiedzam i wędruję po Polsce i świecie. Zawsze na własną rękę i na własny rachunek. Polska znajdowała i znajduje szczególne miejsce w moich podróżniczych planach. Mam także wielki sentyment do Hiszpanii, po prostu lubię ten kraj z jego wspaniała kulturą, zabytkami i krajobrazami. Odkąd pamiętam lubiłam poznawać nowe miejsca, zaglądać w tajemnicze zakamarki, podróżować. Ta pasja towarzyszyła mi także w życiu zawodowym, a zdarzyło się w nim wiele.Pisałam o polityce międzynarodowej, ale także o zwiedzaniu Polski i Europy. Dalekie podróże związane z pracą, wizyty w niezwykłych miejscach, takich jak Downing Street 10 czy Pałac Elizejski tylko rozbudziły mój i tak wielki apetyt na poznawanie świata. Po drodze udało mi się napisać przewodnik po Mazowszu, bo Polska zawsze była dla mnie fascynującym miejscem do odkrywania. Od 8 lat prowadzę stronę Podróżniczego Domu Kultury. Piszę, fotografuję i opowiadam w mediach społecznościowych. Pokazuję i opisuję tylko to, co sama widziałam. Patrzę na świat optymistycznie, ale i krytycznie. Nie potrafię żyć bez podróży.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej.Akceptuję Prywatność i polityka cookies