
Nyon przed świętami, było spokojnie i miło
2012-12-21
Nyon był pierwszym przystankiem na naszej trasie do Leukerbad. Mieliśmy przerwę w podróży i postanowiliśmy zobaczyć, jak wygląda w zimie, bo letnie jego pejzaże widzieliśmy już wcześniej. Nyon leży nad Jeziorem Genewskim, z którego brzegu rozciąga się wspaniały widok na alpejskie szczyty.

Znajduje się blisko Genewy, we francuskojęzycznej części Szwajcarii. Należał między innymi do Cesarstwa Rzymskiego, Burgundii i Sabaudii. W 1803 roku wszedł w skład konfederacji szwajcarskiej. Spacer rozpoczęliśmy u góry w centrum miasta. Obejrzeliśmy kościół, którego początki sięgają XII wieku. Pierwotnie był katolicki, po 1536 został przejęty przez protestantów.
Nyon przed świętami – zabytki rzymskie
Co rusz natykaliśmy się na pozostałości rzymskich budowli, pamiątkę po czasach, kiedy należał do imperium rzymskiego. Nazywał się wtedy Colonia Julia Equestris.
W mieście znajduje się też muzeum poświęcone rzymskim wykopaliskom. Można w nim obejrzeć ruiny świątyni odnalezionej w 1974 roku.
Nyon przed Świętami – nad jeziorem
Dróg nad jezioro z różnych części miasta jest wiele, my wybraliśmy najbardziej malowniczą, biegnącą zakosami w miejskim parku.
Każdego roku miejscy ogrodnicy wymyślają nowy motyw, który zdobi miasto. Jeśli po zejściu na dół odbijemy w prawo, dojdziemy do Muzeum Jeziora Lemańskiego (Genewskiego).
Podczas naszej wizyty było zamknięte. Znaleźliśmy dwie informacje na temat jego otwarcia. Pierwsza mówiła, że nastąpi pod koniec stycznia 2013 roku, a druga, że na wiosnę. (lepiej więc przed planowaną wizytą upewnić się na stronie muzeum, bo może nie wszystko działa jak w szwajcarskim zegarku .
Nad jeziorem ciągnie się promenada. Zeszliśmy do portu.
Idąc w prawą stronę od portu mijamy wioskę rybacką, dalej dochodzimy do budynków siedziby UEFA, a następnie do miejskiego kąpieliska. Ale my poszliśmy w lewo do przystani, z której w lecie odpływają promy. Najbardziej malownicza wycieczka to odwiedzenie średniowiecznego, francuskiego miasteczka Yvoire.
Nyon przed Świętami – zamek
Od przystani ruszyliśmy w górę w stronę zamku.
Wąskimi, malowniczymi uliczkami dotarliśmy na plac. Zamek zobaczyliśmy tym razem tylko z zewnątrz, bo w zimie wystawy można oglądać tylko od godziny 14. Mieści się tu muzeum historyczne i wystawa porcelany. Początki budynku sięgają XI wieku.
Z zamku rozciąga się wspaniały widok na miejskie dachy na tle jeziora.
Na koniec warto powłóczyć się uliczkami miasta, wypić kawę w którymś z barów i chłonąć uporządkowaną, szwajcarską codzienność. Bardzo nam się podobało, że mimo czasu przedświątecznego w Nyon panował spokój, tak różny od napiętej, pełnej nerwowości atmosfery w Polsce.
Jeśli chcecie poznać więcej miejsc w Szwajcarii, kliknijcie tu.
Jeśli chcecie na bieżąco śledzić nasze podróże, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie.
Jeśli lubicie zwiedzać Polskę, kupcie nasz ebook, informacje o nim znajdziecie w tekście, a po kliknięciu na link traficie do naszego sklepu.

Poniższy link jest afiliacyjny.
Dodane przez Małgosia dnia 2012-12-21

