Muszle w białym winie
Blog,  dania główne wegetariańskie,  Smaki

Muszle w białym winie prosty przepis

Muszle są modne. W środku tygodnia wiele restauracji oferuje świeże muszle, a to w białym winie, a to z pomidorami. Nie jest to najtańsze danie. Proponuję więc przygotować tę potrawę samodzielnie. W kategorii najprostszy przepis muszle w białym winie zajmują chyba miejsce na podium.

Muszle w białym winie – składniki :

– 1 kg świeżych muszli

– 1 cebula

– 3 łyżki oliwy

– ½ szklanki białego wytrawnego wina

Przygotowanie

Podana ilość to porcja dla dwóch osób. Cebulę drobno kroimy. Rozgrzewamy oliwę na dużej patelni. Ja preferuję duży wok i to jest naprawdę wygodne rozwiązanie. Podsmażamy lekko cebulę. Teraz na patelnię wędrują muszle. Jeżeli kupiliśmy je w opakowaniu z wodą morską (takie muszle są zwykle dostępne), to oczywiście wodę też wlewamy na patelnię. Smażymy, gotujemy, dusimy każde z tych określeń będzie prawdziwe. Możemy na chwilę przykryć naczynie. Po minucie przebywania muszli na patelni dolewamy wino. OK. – można to zrobić od razu, ale myślę, że tak jest lepiej. Muszle powinny być na patelni 4 – 5 minut. Pod wpływem ciepła otwierają się. Ważna uwaga – te, które się nie otworzą nie nadają się do zjedzenia. Po 4 – 5 minutach potrawa jest gotowa.

Muszle w białym winie
Gotowe muszle

To naprawdę proste. Idealny sposób podania, to muszle w towarzystwie bagietki, którą można potem moczyć w wytworzonym sosie. No i wino. Zasada prosta – do picia  podajemy takie wino jakiego użyliśmy do gotowania.

Dodane przez Marcin dnia 2013-09-11

Z czasów dzieciństwa pamiętam kolorową puszkę portugalskich sardynek. Na sklepowej półce wśród nijakich opakowań peerelowskich towarów była prawdziwą obietnicą przygody. Potem była podróż do zimowego Budapesztu i smak papryki i wina. Zawsze marzyłem o poznawanie świata, tego bliskiego i dalekiego, i to marzenie spełnia się w moim życiu. Lubię zwiedzać Polskę, cieszę się, iż każda podróż po naszym kraju przynosi fascynujące odkrycia. Zawsze chętnie wracam do Rzymu, poznawanie tego miasta to niekończąca się historia. Opisywałem meandry świata polityki i ekonomii, ale także ciekawe miejsca warte zobaczenia. Praca i związane z nią podróże zawiodły mnie do wielu niezwykłych zakątków, świątyń w Japonii, Watykanu, muzeów Amsterdamu. Od 8 lat współtworzę projekt Podróżniczy Dom Kultury. Piszę, komentuję w mediach społecznościowych. Wciąż myślę o kolejnych wyprawach.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej.Akceptuję Prywatność i polityka cookies