Kotleciki mielone z kurczaka w stylu egzotycznym
Kotleciki mielone możemy znaleźć w kuchniach wielu krajów. To danie łatwo przyrządzić i jest powszechnie lubiane. Ta propozycja nawiązuje do kuchni Afryki Północnej, przede wszystkim zestawem przypraw. Czy w wąskich uliczkach marokańskich czy tunezyjskich miast znajdziecie bary serwujące taką potrawę? Może nie, ale smak kuminu i szafranu będzie wam tam towarzyszył. A teraz do rzeczy.
Kotleciki z kurczaka w stylu egzotycznym : składniki
700 g piersi z kurczaka (może być pierś z indyka, jeśli ktoś chce użyć innej części mięsa niż pierś, to oczywiście jest to możliwe)
150 g zielonych oliwek (użyjcie tych bez dodatkowego nadzienia)
1 jajko
3-4 łyżki mąki pszennej
2 cebule
1 ząbek czosnku
cytryna
½ litra rosołu
3 łyżki masła
łyżka kminu rzymskiego (kuminu – zdecydowanie nie kminku)
1 łyżka mielonej kolendry
łyżka mielonego imbiru
2 łyżki słodkiej papryki
sól
pieprz
szczypta szafranu
Przygotowanie
Mięso myjemy, czyścimy z błon, z ewentualnych kawałków kości, z kawałków tłuszczu (jeżeli tłuszcz Wam nie przeszkadza, po prostu zostawcie go). Kroimy na kawałki i mielimy w maszynce do mięsa.
Czosnek, oliwki siekamy dość drobno. Jeśli ktoś chce czuć wyraźnie w trakcie jedzenia kawałki oliwek, może zostawić po prostu większe części.
Do mięsa dodajemy: oliwki, czosnek, kolendrę, imbir, kumin, sól, pieprz i jajko. Wszystko mieszamy.
Teraz czas na uformowanie kotletów. Robimy to po prostu wilgotnymi dłońmi. Kotleciki nie powinny być zbyt duże. Ostatecznie ich wielkość zależy od Waszej decyzji. Najlepsze będą objętości piłeczki pingpongowej. Z takiej ilości mięsa powinno być ich 20-25. Uformowane kotleciki obtaczamy w mące.
Teraz kroimy cebulę w piórka.
Na patelni, w woku, rozgrzewamy masło i obsmażamy kotleciki wraz z cebulą. Kotleciki powinny mieć złotawy, może lekko brązowy kolor.
Teraz na patelnię wlewamy gorący rosół i dodajemy paprykę i szafran. Całość musi się dusić około 15-20 minut. Trzeba oczywiście pilnować by nic się nie przypaliło. Jeśli okaże się, iż rosołu było za mało można dodać trochę wody.
Potrawa gotowa. Można ją podawać z chlebem, kuskusem (tak byłoby chyba najbardziej po marokańsku), z ziemniakami albo z ryżem. Ta porcja wystarczy na 4 osoby.
Inne dania mięsne znajdziecie tu.
Z czasów dzieciństwa pamiętam kolorową puszkę portugalskich sardynek. Na sklepowej półce wśród nijakich opakowań peerelowskich towarów była prawdziwą obietnicą przygody. Potem była podróż do zimowego Budapesztu i smak papryki i wina. Zawsze marzyłem o poznawanie świata, tego bliskiego i dalekiego, i to marzenie spełnia się w moim życiu. Lubię zwiedzać Polskę, cieszę się, iż każda podróż po naszym kraju przynosi fascynujące odkrycia. Zawsze chętnie wracam do Rzymu, poznawanie tego miasta to niekończąca się historia. Opisywałem meandry świata polityki i ekonomii, ale także ciekawe miejsca warte zobaczenia. Praca i związane z nią podróże zawiodły mnie do wielu niezwykłych zakątków, świątyń w Japonii, Watykanu, muzeów Amsterdamu. Od 8 lat współtworzę projekt Podróżniczy Dom Kultury. Piszę, komentuję w mediach społecznościowych. Wciąż myślę o kolejnych wyprawach.
Może też Ci się spodobać
Jeden dzień w Londynie wszystko, co najważniejsze, czyli szybkie zwiedzanie
Dżem czereśniowy bez cukru i konserwantów
