Amerykańska zupa z kukurydzą
Amerykańska kuchnia stereotypowo kojarzy się ze stekami, hamburgerami i chińskim jedzeniem na wynos oraz pizzą standardowo jedzoną przez bohaterów amerykańskich filmów. No i jeszcze tą dość słabą kawa nalewana z dzbanków w przydrożnych barach. To wszystko tak naprawdę stanowi zasłonę dymną, która ma ukryć przed nami prawdziwe bogactwo smaków i aromatów tamtejszej kuchni. Zupa kukurydziana to przepis bazujący właśnie na tych mniej znanych tradycjach i pomysłach zaoceanicznego gotowania.
Amerykańska zupa z kukurydzą – Składniki :
– puszka kukurydzy
– puszka białej fasoli
– 4 małe ziemniaki
– 2 łodygi selera naciowego
-1 zielona papryka
– 1 litr rosołu lub wywaru z warzyw
– cebula
– ząbek czosnku
– oliwa
– sól
– pieprz
– 100 g sera żółtego
– 200 ml śmietany – 12% wystarczy
Wykonanie
Gotujemy ziemniaki. Drobno kroimy łodygi selera naciowego. Zieloną paprykę kroimy w cienkie krążki. Od razu dwa odkładamy na bok. Na oliwie podsmażamy pokrojona drobno cebulę i posiekany czosnek, a następnie dodajemy seler naciowy i krążki papryki. Dalej smażymy przez około 2 minuty.
Teraz będzie już szybko i prosto. Ugotowane ziemniaki kroimy w kostkę. W następnym kroku do garnka wędrują podsmażone warzywa – papryka, seler naciowy, cebula i czosnek, a także pokrojone ziemniaki. Wszystko zalewamy rosołem lub bulionem i gotujemy przez około 5 minut. Odsączamy na sicie fasolę i przelewamy wodą , to samo robimy z kukurydzą . Oba te składniki dodajemy do zupy i dosłownie przez dwie minuty gotujemy. Wyłączamy gaz/prąd. Czas na śmietanę. Oczywiście istnieje ryzyko, iż dokona się proces „zważenia” i po zupie będą pływały grudki śmietany. Najpierw więc do śmietany dolewamy odrobinę czyli 2 łyżki zupy i staramy się wszystko dokładnie rozmieszać. Dopiero tak przygotowaną śmietanę dolewamy do zupy. Przyprawiamy całość solą i pieprzem.
Zupa jest gotowa. Podajemy ją posypaną tartym serem żółtym. A te krążki papryki, które odłożyliśmy wcześniej mogą posłużyć do dekoracji porcji zupy. W końcu, żeby zupa wyglądała naprawdę ładnie, dorzuciłem krążki… czerwonej papryki. Czy przez to będzie smaczniejsza ? Pewno nie, ale zgadzam się z opinią, iż będzie lepiej wyglądać.
Dodane przez Marcin dnia 2013-09-05
Z czasów dzieciństwa pamiętam kolorową puszkę portugalskich sardynek. Na sklepowej półce wśród nijakich opakowań peerelowskich towarów była prawdziwą obietnicą przygody. Potem była podróż do zimowego Budapesztu i smak papryki i wina. Zawsze marzyłem o poznawanie świata, tego bliskiego i dalekiego, i to marzenie spełnia się w moim życiu. Lubię zwiedzać Polskę, cieszę się, iż każda podróż po naszym kraju przynosi fascynujące odkrycia. Zawsze chętnie wracam do Rzymu, poznawanie tego miasta to niekończąca się historia. Opisywałem meandry świata polityki i ekonomii, ale także ciekawe miejsca warte zobaczenia. Praca i związane z nią podróże zawiodły mnie do wielu niezwykłych zakątków, świątyń w Japonii, Watykanu, muzeów Amsterdamu. Od 8 lat współtworzę projekt Podróżniczy Dom Kultury. Piszę, komentuję w mediach społecznościowych. Wciąż myślę o kolejnych wyprawach.
Może też Ci się spodobać
Busko-Zdrój i okolice, krocząca sosna, kościół w Chotlu Czerwonym
Krynica Morska, czyli na sam koniec Mierzei
