W drodze do Inden Leukerbad
Wczorajsza wycieczka na Gemmi trochę nas zmęczyła i dodatkowo zaczęły spadać lawiny. Zamknięto nie które trasy, ale w końcu pogoda się poprawiła. Jeszcze czasem słychać było huk spadających lawin, ale sytuacja poprawiła się na tyle, że została otwarta trasa wiodąca do Inden. Co prawda do samego Inden nie doszliśmy, ale i tak wycieczka była wspaniała. Ścieżka wiedzie nad miastem, rozciąga się z niej wspaniały widok. Po drodze minęliśmy malowniczą kapliczkę św.Antoniego w miejscowości Birchen. W drodze do Inden oglądaliśmy też ślady po spadających lawinach. Czasem obok przemykał jakiś narciarz na biegówkach. Ustawione wzdłuż trasy ławki pozwalały na chwilę odpoczynku. Naszym punktem docelowym okazała się restauracja, w której wypiliśmy kawę i…
Gemmi Leukerbad, zawsze warto wybrać się na spacer
Jesteśmy w Leukerbad. Od samego rana powitała nas piękna pogoda. Postanowiliśmy znów wybrać się na Gemmi i iść do schroniska Berghotel Schwarenbach. Najpierw jednak zrobiliśmy zdjęcia panoramie Alp berneńskich, świetnie dziś widocznej. W schronisku na Gemmi jest panorama z zaznaczonymi szczytami. Można więc wejść na platformę widokową i rozpoznawać kolejne góry. Nasza wycieczka wiodła początkowo trasą nad jeziorem. Potem jednak zeszliśmy do schroniska. Różnica poziomów wynosiła 350 metrów. Cały czas podczas zejścia zastanawiałam się, jak uda mi się wrócić. W schronisku odpoczęliśmy pół godziny, jedząc w pełni zasłużony posiłek. Przy okazji przeczytaliśmy, że schronisko znajduje się na poziomie 2061 m n.p.m. i istnieje od 1742 roku. Gościło Pabla Picassa,Marka Twaina…
Leukerbad perełka w szwajcarskich Alpach
Leukerbad – co tu jest? Leukerbad – Gemmi Leukerbad – basen
Podróżnicze podsumowanie roku 2024, nie było źle
Kiedy myślałam o naszych wyjazdach w 2024 roku, wydawało mi się, że było ich stosunkowo niewiele. Ale po bliższej analizie okazało się, że nie było tak źle. Kilka pięknych miejsc odwiedziliśmy i udało nam się całkiem dobrze bawić. Nie będę ukrywać, iż 2024 rok dał mi się trochę we znaki, bo dwa razy dopadły mnie choroby, no i musiałam trochę zrewitalizować kolana, które uznały, że jednak zbyt je nadwyrężyłam na górskich szlakach. Podróżnicze podsumowanie roku 2024 – styczeń W styczniu pojechaliśmy do Świnoujścia. Do podróży zachęciło nas wybudowanie tunelu. Faktycznie, brak oczekiwania na prom, skrócił trochę podróż. Jednak i tak z Warszawy było tam strasznie daleko. Na miejscu bawiliśmy się…
Podróżnicze podsumowanie 2023 roku, mogło być lepiej
Trochę spóźnione, ale jednak ukaże się podróżnicze podsumowanie roku 2023. Trudno mi było zabrać się za pisanie tego tekstu, bo szczerze mówiąc, nie był to dla mnie najlepszy rok. Przede wszystkim przekroczyłam dopuszczalną normę wszelkiego rodzaju przeziębień, gryp i im podobnych. Do tego dołączyły problemy osobiste, które wiązały się z załatwianiem mnóstwa spraw urzędowych. Ale to już za mną, a w tekście skupię się na tym, co było przyjemne, czyli na podróżach. Podróżnicze podsumowanie 2023 roku – pierwszy kwartał Po wizycie w Portugalii pod koniec 2022 roku, w styczniu odpoczywaliśmy, a ja pewnie chorowałam. W podróż wyruszyliśmy dopiero w lutym i to do dobrze nam znanego Leukerbad. Pobyt w górach…
Podróżnicze podsumowanie 2021 roku, czyli kolejny rok z przeszkodami
Czas na podsumowanie kolejnego roku z ograniczoną liczbą wyjazdów z powodu covid. Mamy nadzieję, że 2022 będzie lepszy i wreszcie ruszymy w świat. Tymczasem jednak wrócimy do tegorocznych, a przepraszam, już ubiegłorocznych podróży. Styczeń W styczniu nie wypuszczaliśmy się daleko z przyczyn obiektywnych, hotele były nieczynne. Spacerowaliśmy więc po Warszawie i wreszcie opisałam Wam Plac Zamkowy Byliśmy też w Górze Kalwarii, gdzie szukaliśmy śladów po żydowskich mieszkańcach tego miasta. I to było na tyle. Podróżnicze podsumowanie 2021 roku – luty Na początku miesiąca spotkało nas niebywałe szczęście, bo otwarto Muzeum Narodowe, a w nim po 10 latach remontu Galerię Sztuki Starożytnej. Popędziliśmy więc na wystawę i cieszyliśmy się jak dzieci.…
Zurych miasto pełne bogactwa i uroku, warto było się zatrzymać
Ostatnim punktem programu naszej tegorocznej wycieczki do Szwajcarii był przystanek w Zurychu. Zazwyczaj do Leukerbad jechaliśmy z Genewy, ale tym razem postanowiliśmy to zmienić i kupiliśmy loty do/z Zurychu. Był to dobry pomysł, bo zobaczyliśmy naprawdę piękne miasto. Żałowaliśmy tylko, że spędziliśmy w nim tak mało czasu. Zurych położenie i trochę historii Zurych leży nad Jeziorem Zuryskim oraz rzekami Limmat i Zihl. Niewątpliwie jest to wielka zaleta miasta, zwłaszcza że nad jeziorem wznoszą się alpejskie szczyty, widoczne przy dobrej pogodzie. Żaglówki, rejsy statkami, kąpiele, takie rozrywki oferuje jezioro. Okolice były zamieszkiwane już w czasach neolitycznych. Dwa tysiące lat temu na szczycie wzgórza Rzymianie założyli posterunek celny. Po odejściu Rzymian pojawili…
Czego dowiedzieliśmy się o sobie i podróżowaniu
Pisząc podsumowanie roku 2020 doszłam do wniosku, że powinien powstać tekst bardziej refleksyjny. Oprócz tego, że udało nam się, mimo wszystko, wiele miejsc odwiedzić, mieliśmy też czas na przemyślenia. Czego dowiedzieliśmy się o sobie i podróżowaniu – tęsknota Bardzo tęskniliśmy za jakimkolwiek wyjazdem. Zrozumieliśmy, a właściwie utwierdziliśmy się w przekonaniu, że podróże są istotną częścią naszego życia. Lubimy poznawać nowe miejsca, oddychać różnym powietrzem, czuć zapachy, których nie mamy na co dzień, smakować potrawy. Przede wszystkim jednak poznawać historię kraju, cieszyć oczy pięknymi budowlami i niezwykłą przyrodą. A potem w naszych myślach pojawiła się ona …Hiszpania. Za nią tęsknimy najbardziej. Gwar barów, tłok na ulicach, chaos, który ma swoją logikę,…
Rok 2020 nasze podróżnicze podsumowanie
Chyba zgodzimy się, że nie był to najlepszy rok dla podróżników. Nam też pokrzyżował plany. Musieliśmy oddać bilety lotnicze i zamiast po świecie, jeździć po Polsce, a czasem po najbliżej okolicy. Zamiast zwiedzać kolejne muzea, przemierzaliśmy ścieżki przyrodnicze. Bardzo już tęsknimy za naszym zwiedzaniem, ale też w tym roku nauczyliśmy się, że nie zawsze jest tak, jakby się chciało, ale zawsze można się cieszyć otaczającym światem. Rok 2020 nasze podróżnicze podsumowanie – na początku było normalnie Nowy Rok powitaliśmy na Cyprze. Udaliśmy się tam w drugi dzień Świąt. Najpierw zawitaliśmy do Pafos, gdzie zwiedziliśmy fantastyczne rzymskie ruiny i inne zabytki. Lubiliśmy też spacery nad morzem. Czasem wymagało to wysiłku, bo…
Locarno w Ticino warto było się tu zatrzymać
Po naszych górskich wycieczkach, z których najbardziej męczące było wejście na Torrenthorn, ruszyliśmy dalej, tym razem do Ticino. Jak często z moimi podróżami bywa, zadecydowały zdjęcia. Ten włoski kanton w Szwajcarii wyglądał bajkowo, a więc pojechaliśmy. Locarno dlaczego tu zrobiliśmy swoją bazę? Dowiedzieliśmy się, że w czasie kryzysu spowodowanego wirusem, w Ticino dostaje się bezpłatny bilet na wszystkie pociągi, jeżdżące po kantonie. Postanowiliśmy więc zostawić samochód na parkingu i jeździć pociągami. Dla mnie było to ważne, bo bardzo zmęczyła mnie droga przez góry. Z Leukerbad do Ticino można pojechać albo na okrągło i jest to ponad 300 kilometrów, a w zasadzie 400, albo przez góry około 150 kilometrów. Wybraliśmy drugi…