Blog,  Mazowieckie,  Polska

Zwiedzanie Żyrardowa, czy warto tam jechać?

Byliśmy i możemy napisać, że warto. Jest to jedno z najlepiej zachowanych w Europie miast przemysłowych. I na miejscu stwierdziliśmy, że powinni tu przyjeżdżać na szkolenie zarówno studenci architektury, jak i architekci miast, aby zobaczyć, jak powinno się  planować. Nie poszczególne budynki, ale miasto jako całość. Zwiedzanie Żyrardowa sprawiło nam prawdziwą przyjemność.

Zwiedzanie Żyrardowa
Charakterystyczne budynki z czerwonej cegły

Zwiedzanie Żyrardowa – trochę historii

Przyjechaliśmy tu samochodem, bo autostradą z Warszawy jedzie się naprawdę szybko, a ja lubię prowadzić, ale równie dobrze można dostać się tu pociągiem. Połączenie jest naprawdę dobre i dlatego wiele osób wybrało mieszkanie w loftach w Żyrardowie i dojazd do Warszawy do pracy. Miasto zawdzięcza swój początek zakładom produkującym len. Przeniesiono tu z Marymontu fabrykę, którą zorganizował Filip de Girard, wynalazca maszyn do przędzenia lnu. Było to w 1830 roku. Budowę przerwano na czas trwania powstania listopadowego, kontynuowano ją od 1832 roku. Produkcja ruszyła w 1833 roku.

Zwiedzanie Żyrardowa
A tu mamy białe linie

Największy rozwój Żyrardowa to druga połowa XIX wieku, zawdzięcza go niemieckim przemysłowcom, w których ręce trafiła fabryka – Karolowi Hiellemu i Karolowi Augustowi Dittrichowi. Dzięki nim fabryka stała się jednym z najnowocześniejszych tego typu zakładów Europy, a wokół niej powstała zaprojektowana osada, na którą składały się budynki mieszkalne dla robotników, dzielnica willowa dla kadry kierowniczej i właścicieli oraz budynki użyteczności publicznej. Nie zapomniano też o zieleni, założono odnawiany dziś park.

Zwiedzanie Żyrardowa
Park

Powstały też oczywiście różne gmachy użyteczności publicznej, które w większości do dziś pełnią swoją rolę. Jest to magistrat, kościoły, szkoły, przedszkole z ochronką, resursa, szpital, dom kultury. Miasto wyznaczyło szlak „Spacer po XIX-wiecznej osadzie fabrycznej”.

Zwiedzanie Żyrardowa
I znów cegła

Jego przebieg wraz z mapką znajdziecie na miejskiej stronie internetowej. Przy każdym z zaznaczonych obiektów znajduje się tablica informująca o jego historii.

Zwiedzanie Żyrardowa – nasz spacer

Nasz spacer rozpoczęliśmy w centrum, a nie na dworcu, bo tak było nam wygodniej. Jest to dobra opcja dla przyjeżdżających samochodem, bo większość zabytków znajduje się właśnie w centrum, a w okolicy dworca trudno zaparkować samochód.

Zwiedzanie Żyrardowa
Kościół Matki Bożej Pocieszenia

W oczy najbardziej rzuca się kościół farny pod wezwaniem Matki Bożej Pocieszenia. Znajduje się przy dawnym placu targowym. Został zaprojektowany przez Józefa Piusa Dziekońskiego i wyglądem przypomina kościół na warszawskiej Pradze. Jak zwykle w diecezji łódzkiej mieliśmy problem, aby wejść do środka. Władze miejskie powinny się jakoś dogadać w tej sprawie z Kościołem. Nam się przez przypadek udało się i zobaczyliśmy piękne witraże z motywami kwiatowymi, pochodzące z pracowni Franciszka Białkowskiego, najprawdopodobniej według projektu Józefa Mehoffera.

Zwiedzanie Żyrardowa
Piękne witraże
Zwiedzanie Żyrardowa
I kolejny

Przed kościołem stoi szopka z żywymi zwierzętami, dostarczająca dzieciom wiele radości. No, ale to atrakcja jednak tylko na czas około świąteczny.

Zwiedzanie Żyrardowa
Szopka

Wokół dawnego placu targowego znajduje się kilka budynków. Jest tu dawny magistrat, będący i dziś siedzibą władz miasta; jest dom ludowy, będący domem kultury,

Zwiedzanie Żyrardowa
Budynki wokół placu

jest dawne przedszkole, które dziś też jest przedszkolem.

Zwiedzanie Żyrardowa
Dawne przedszkole, dziś też przedszkole

Po drugiej stronie ulicy znajdują się budynki Nowej i Starej Przędzalni, a w niej lofty i sklepy. Zjedliśmy tu dobry posiłek w amerykańskiej restauracji slow food (no może trochę z domieszką fast…).

Zwiedzanie Żyrardowa
Lofty i sklepy

Zwiedzanie Żyrardowa – Muzeum Mazowsza Zachodniego

Park jest obecnie odnawiany, choć trzeba przyznać, że znaczna część prac została już wykonana. W parku znajduje się dawny pałacyk Dittricha, a w nim Muzeum Mazowsza Zachodniego.

Zwiedzanie Żyrardowa
Muzeum

Interesująca była wystawa czasowa poświęcona niemieckiej rodzinie, która mieszkała w Żyrardowie. Po drodze mijaliśmy jeszcze puste budynki dawnej fabryki pończoszniczej Stella.

Zwiedzanie Żyrardowa
Puste budynki

Trafiliśmy też do sklepu „Lniany zaułek” i kupiliśmy obrus. Jak zobaczycie na zdjęciach z jedzeniem taki szary, to właśnie będzie ten.

Zwiedzanie Żyrardowa
Tu trzeba trochę popracować

Zwiedzanie Żyrardowa – podsumowanie

I na koniec jedna uwaga: w Żyrardowie sporo się dzieje, wykorzystywane są pieniądze unijne, za które już wyremontowano budynek dawnej resursy. Nie ma nic dziwnego, że nie wszystkie budynki wyremontowano, ale w niektórych miejscach potrzeba naprawdę niewiele pracy, żeby posprzątać. Ogólnie jest czysto i porządnie i może dlatego nieliczne zaniedbane zaułki tak biją w oczy. Podsumujmy. Jeśli macie trochę czasu, nie chcecie jechać daleko, a mieszkacie w centralnej Polsce, wyjazd do Żyrardowa jest całkiem dobrym pomysłem. W ciągu 2 – 3 godzin można zobaczyć większość, a może prawie wszystkie interesujące obiekty.

Zwiedzanie Żyrardowa
Dworzec kolejowy

Można coś zjeść – całkiem smacznie i kupić coś z lnu. Tu oczywiście bez złudzeń. To nie będą koniecznie wyroby przygotowane przez gdzieś jeszcze istniejące polskie manufaktury, równie dobrze mogą pochodzić spoza Polski. Cóż, zawsze jednak będą nawiązywać do historii Żyrardowa – „miasta lnu”.

Jeśli

lubicie zwiedzać województwo mazowieckie, kliknijcie tu;

chcecie wiedzieć, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie;

jeździcie po Polsce i szukacie interesujących miejsc do zobaczenie, kupcie nasz ebook, w tym wpisie znajdziecie szczegóły, a klikając w poniższe zdjęcie przeniesiecie się do naszego sklepu.

Polska na dobry nastrój

Jeśli lubicie spacery po ciekawych miejscach, w których żyli niezwykli ludzie, wybierzcie się z nami do Konstancina.

Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, jak z niego skorzystacie.



Booking.com

Od wielu lat zwiedzam i wędruję po Polsce i świecie. Zawsze na własną rękę i na własny rachunek. Polska znajdowała i znajduje szczególne miejsce w moich podróżniczych planach. Mam także wielki sentyment do Hiszpanii, po prostu lubię ten kraj z jego wspaniała kulturą, zabytkami i krajobrazami. Odkąd pamiętam lubiłam poznawać nowe miejsca, zaglądać w tajemnicze zakamarki, podróżować. Ta pasja towarzyszyła mi także w życiu zawodowym, a zdarzyło się w nim wiele.Pisałam o polityce międzynarodowej, ale także o zwiedzaniu Polski i Europy. Dalekie podróże związane z pracą, wizyty w niezwykłych miejscach, takich jak Downing Street 10 czy Pałac Elizejski tylko rozbudziły mój i tak wielki apetyt na poznawanie świata. Po drodze udało mi się napisać przewodnik po Mazowszu, bo Polska zawsze była dla mnie fascynującym miejscem do odkrywania. Od 8 lat prowadzę stronę Podróżniczego Domu Kultury. Piszę, fotografuję i opowiadam w mediach społecznościowych. Pokazuję i opisuję tylko to, co sama widziałam. Patrzę na świat optymistycznie, ale i krytycznie. Nie potrafię żyć bez podróży.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej.Akceptuję Prywatność i polityka cookies