Blog,  Polska,  Warszawa

Warszawskie Łazienki zwiedzanie

Dzisiaj nie będę oryginalna: lubię warszawskie Łazienki i często szukam tam odprężenia i relaksu, pewnie jak wielu innych. Teraz czas na trochę informacji, bo oprócz ładnej przyrody i dobrze wkomponowanych w nią budynków, Łazienki to także historia.

Warszawskie Łazienki
Pałac na wodzie i ptaki

Warszawskie Łazienki – historia

Swoją nazwę park wziął od budynku, Pałacyku na Wyspie, który po wielokrotnych przebudowach swój wygląd zawdzięcza Stanisławowi Poniatowskiemu. Ale jego historia jest wcześniejsza. Został wybudowany w końcu XVII wieku przez Stanisława Herakliusza Lubomirskiego. Kolejnym właścicielem był August II Sas. Przed generalną przebudową w roku 1770 Łazienki były budowlą barokową z kopułą. Od spadkobierców Stanisława Augusta pałac kupił w 1817 roku car Aleksander i przez prawie 100 lat należał do carów rosyjskich. Dobudowano wtedy cerkiew.

Warszawskie Łazienki
Pomnik Wisły

A oto opis opuszczania Łazienek przez Rosjan w październiku 1914 roku, zamieszczony w „Przewodniku po Warszawie” Mieczysława Orłowicza z 1922 roku: „Dopiero w czasie wojny europejskiej bogate zbiory i urządzenie tutejszego pałacu uległy zupełnemu ogołoceniu przy ewakuacji Warszawy przez Rosjan. Częściowo wywiezione je w październiku 1914 roku, zaś w lipcu 1915 roku wyprawiono 400 skrzyń z Łazienek do Moskwy. Zabrano całą galerię obrazów (prócz dwóch, które nie dały wyjąć się z supraportów, wszystkie rzeźby (prócz jednej bogini Hebe z białego marmuru), wszystkie meble, wazy, kandelabry, żyrandole, dywany, nawet brązowe okucia drzwi i kominków.(…) Ofiarą ewakuacji padło kilkadziesiąt obrazów starych mistrzów holenderskich, włoskich i francuskich, w tym dzieła wielkiej wartości.” Na mocy traktatu ryskiego z 1921 część zbiorów powróciła do kraju.

Kolejne  zubożenie kolekcji spowodowała II wojna światowa. Dziś z ponad 2,5 tysięca obrazów, zostało około 300. Znajdują się w Łazienkach, na Zamku Królewskim i w Muzeum Narodowym. Ale powróćmy do zwiedzania. Bilety kupuje się w kasie mieszczącej się po lewej stronie budynku. Bilet normalny do wszystkich obiektów wraz z przewodnikiem audio kosztuje 25 zł. Warto posłuchać nagrania, bo wiele wyjaśnia i opisuje.

Warszawskie Łazienki
Holenderskie kafelki w Pałacu na Wodzie

Warszawskie Łazienki – zwiedzanie

Nasze zwiedzanie rozpoczęliśmy od Pałacu na Wyspie. Pierwsze jego pomieszczenie to pozostałości po dawnych łaźniach z czasów Lubomirskich. Nie ma tu już cynowych wanien, więc trudno się domyślić, iż pomieszczenia służyły do kąpieli. Dziś udostępniony do zwiedzania jest jedynie parter, bo na górze trwa remont. Oglądamy kolejne sale. Interesująca jest sala balowa z ciekawymi kominkami, wyjątkowo jasna, nawet w pochmurny dzień. Galeria obrazów została umieszczona, ze względów ekspozycyjnych, od strony północnej. Obrazy wiszą, jak za czasów Stanisława Augusta Poniatowskiego, jeden przy drugim w kilku rzędach.

Warszawskie Łazienki
Wnętrze Pałacu na Wodzie

Koniecznie zwróćcie uwagę na Pokój Bachusa i Pokój Kąpielowy, to pozostałość dawnej łaźni. Interesujące są ściany wyłożone holenderskimi kaflami.

W pałacu warto poszukać motywów masońskich, bo zarówno dekorujący go Bacciarelli, jak Stanisław August Poniatowski, należeli do lóż.

Po wyjściu na zewnątrz warto zwrócić uwagę na sam budynek odznaczający się wyjątkowo harmonią formy. Latem są tu prawdziwe tłumy: dzieci biegają za pawiami lub karmią kaczki i monstrualnie duże karpie. O innych porach roku można zwrócić uwagę na piękny rzeźby. Nasz audio przewodnik proponuje, aby teraz udać się do Białego Domku. Nie musimy jednak chodzić po parku ściśle według podanych wskazówek, bo wystarczy w danym miejscu wybrać numer znajdujący się na mapce przy oznaczeniu danego budynku.

Warszawskie Łazienki
Biały Domek

Warszawskie Łazienki – Biały Domek

Ale do Białego Domku naprawdę warto iść. Jest to willa zbudowana na planie kwadratu. Zachowały się w niej malowidła ścienne. Biały Domek nie był zniszczony w czasie II wojny. W pałacyku prawdopodobnie mieszkała Elżbieta Grabowska (przygotowując ten tekst spotkałam wiele określeń, jakimi ją obdarzono: narzeczona, przyjaciółka, morganatyczna żona, faworyta Stanisława Poniatowskiego).

Warszawskie Łazienki
Wnętrze Białego Domku

Pokój bawialny został urządzony w stylu chińskim. Do dziś przetrwały obie tapety. Elementy chiński spotykamy też w królewskiej sypialni.

Warszawskie Łazienki – inne miejsca

Z drugiej strony alejki, trochę powyżej w stronę Alei Ujazdowskich znajduje się Stara Pomarańczarnia.

Warszawskie Łazienki
Stara Pomarańczarnia, niestety była w remoncie

Była w niej kolekcja rzeźb i teatr. Nie będę jej opisywać, bo do 2016 będzie trwał w niej remont. Jak się skończy, to Was poinformuję. My poszliśmy oglądać pozostałe budynki udostępnione do zwiedzania. W budynku dawnej „Podchorążówki” są dwie małe ekspozycje. Jedna została poświęcona powstaniu listopadowemu, które właśnie tu się zaczęło, a druga Ignacemu Paderewskiemu.

Warszawskie Łazienki
Podchorążówka

W sąsiedztwie jest Pałacyk Myślewicki i naprawdę warto zajrzeć. Tak, jak i Biały Domek nie został zniszczony w czasie wojny i w środku zachowała się duża część wyposażenia pochodząca głównie z XVIII i XIX wieku. Marcinowi bardzo przypadł do gustu sekretarzyk. W czasach PRL mieszkali tu zagraniczni goście. A do historii wszedł, kiedy odbyły się tu rozmowy amerykańsko-chińskie przed nawiązaniem stosunków dyplomatycznych przez te oba kraje.

Warszawskie Łazienki
pałacyk Myślewicki
Warszawskie Łazienki
Pałacyk Myślewicki w środku

Bardzo malowniczy jest amfiteatr, do którego teraz się udaliśmy. Mieści się na południowym brzegu stawu i widownia oddzielona jest od sceny wodą.

Warszawskie Łazienki
Amfiteatr

Nad widownią górują posągi wybitnych dramatopisarzy. Czasem odbywają się tu przedstawienia. Naszą wycieczkę kontynuowaliśmy w stronę odbudowanej właśnie chińskiej alei. Nawiązuje ona do podobnego miejsca, które w XIX wieku uległo zniszczeniu. Trzeba przyznać, że oryginalne chińskie budowle dodają parkowi egzotyki i uroku, nawet kiedy nie ma lampionów (latem były).

Warszawskie Łazienki
Chińska aleja

Mijając kawiarnię Trou-Madame, która swą nazwę zawdzięcza francuskiej grze, którą zabawiano się w tym miejscu za czasów Stanisława Augusta, z podziwem spojrzeliśmy na gości przy jednym stoliku na zewnątrz. Musieli mieć dużo samo zapału i ciepłe ubranie. Latem oczywiście jest tłum ludzi. Jeśli chcielibyście kiedyś  tu posiedzieć, pamiętajcie o środkach odstraszających komary, bo nawet najlepszy deser nie osłodzi Wam bąbli.

Warszawskie Łazienki
Zawsze się zastanawiam, czego on się boi?

W stronę Belwederu

Teraz poszliśmy w stronę Belwederu, aby zobaczyć, Świątynię Sybilli z lwami. Jest tam kamień, po dotknięciu którego możemy poznać swoją przyszłość. Tak przynajmniej nam się wydawało po wysłuchaniu audio przewodnika. Ale na kamieniu są tylko Omphalos, czyli Pępek Świat, rzeźba wykonana przez Christinę Papageorgiou i mimo dotykania przyszłości nie poznaliśmy. Może to i lepiej…Zamiast starać się poznawać przeszłość, warto przeczytać sentencje mędrców greckich. Na tablicy możecie znaleźć je w języku polskim.

Warszawskie Łazienki
Świątynia Sybilli

Zerknęliśmy jeszcze na Belweder i udaliśmy się do wyjścia, robiąc zdjęcia w modernistycznym ogrodzie, w którym jest pomnik F.Chopina.

Warszawskie Łazienki
Pomnik Chopina

Spacer zajął nam trzy godziny, a było wyjątkowo zimno, więc nie siedzieliśmy na ławkach i poruszaliśmy się raczej żwawym krokiem. O innej porze roku śmiało możecie spędzić tu dowolną ilość czasu. Koło restauracji „Belvedere” są leżaki. Jest też kilka innych budynków, których tym razem nie  odwiedziliśmy, jak na przykład Muzeum Łowiectwa i Jeździectwa czy Wozownię.

Jeśli

chcecie poznać Warszawę, zerknijcie tu;

jesteście ciekawi, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie;

lubicie zwiedzać niezwykłe miejsca w Polsce, kupcie nasz ebook, więcej informacji na jego temat znajdziecie w tym wpisie, a gdy klikniecie w poniższy obrazek, przeniesiecie się do naszego sklepu.

Polska na dobry nastrój

Jeśli lubicie spacery po ciekawych miejscach, w których żyli niezwykli ludzie, wybierzcie się z nami do Konstancina.

Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, gdy z niego skorzystacie.



Booking.com

Od wielu lat zwiedzam i wędruję po Polsce i świecie. Zawsze na własną rękę i na własny rachunek. Polska znajdowała i znajduje szczególne miejsce w moich podróżniczych planach. Mam także wielki sentyment do Hiszpanii, po prostu lubię ten kraj z jego wspaniała kulturą, zabytkami i krajobrazami. Odkąd pamiętam lubiłam poznawać nowe miejsca, zaglądać w tajemnicze zakamarki, podróżować. Ta pasja towarzyszyła mi także w życiu zawodowym, a zdarzyło się w nim wiele.Pisałam o polityce międzynarodowej, ale także o zwiedzaniu Polski i Europy. Dalekie podróże związane z pracą, wizyty w niezwykłych miejscach, takich jak Downing Street 10 czy Pałac Elizejski tylko rozbudziły mój i tak wielki apetyt na poznawanie świata. Po drodze udało mi się napisać przewodnik po Mazowszu, bo Polska zawsze była dla mnie fascynującym miejscem do odkrywania. Od 8 lat prowadzę stronę Podróżniczego Domu Kultury. Piszę, fotografuję i opowiadam w mediach społecznościowych. Pokazuję i opisuję tylko to, co sama widziałam. Patrzę na świat optymistycznie, ale i krytycznie. Nie potrafię żyć bez podróży.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej.Akceptuję Prywatność i polityka cookies